W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Sochaczewie otwarto wyjątkową wystawę artystki ze Skierniewic Bożeny Ozgi - Morawskiej. Ekspozycja nosi tytuł 'Dwa życia'. Malarka ma za sobą bogatą karierę nie tylko artystyczną, ale też pedagogiczną. Została odznaczona wieloma medalami, między innymi Złotym Krzyżem Zasługi. Wernisaż otworzyła dyrektor Barbara Bronicz. W imieniu artystki udział w wydarzeniu wziął jej mąż Marian Morawski, który odwołał się do wątków osobistych. Powód, dla którego Bożena Ozga - Morawska nie mogła być na wystawie okazał się poruszający.

[FOTORELACJA]12200[/FOTORELACJA]

Nowa wystawa w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Sochaczewie oficjalnie otwarta. Wernisaż odbył się w poniedziałek 16 stycznia. Ekspozycja nosi tytuł „Dwa życia” i stanowi przegląd malarstwa i grafiki, powstałych w różnym czasie, artystki związanej ze Skierniewicami, Bożeny Ozgi – Morawskiej. Autorka ma za sobą bogatą karierę nie tylko artystyczną, ale także dydaktyczno – wychowawczą. Została wielokrotnie wysoko odznaczona, między innymi Złotym Krzyżem Zasługi.

- Bożena Ozga – Morawska uprawia malarstwo olejne, pastelowe  i grafikę. Tematem jej prac są kwiaty, kobiety i pejzaże. Obrazy przyciągają wzrok zdecydowaną kolorystyką, którą równoważy prostota formy –

- mówiła witając gości dyrektor MBP Barbara Bronicz.

Bożena OIzga – Morawska nie mogła wziąć udziały w wernisażu z powodu choroby. Reprezentował ją mąż Marian Morawski, który nawiązując do wątków osobistych, poruszył zebranych na wystawie.

- Muszę o tym powiedzieć, bo siedem lat temu miałem operację mózgu, to była trudna sytuacja, nie mówiłem, ona uczyła mnie mówić. Teraz mamy odwrotną sytuację, żona ma Alzheimera, choroba jest już zaawansowana i ja jestem tutaj zamiast niej. Takie jest życie.

Sekretarz miasta Joanna Niewiadomska - Kocik przekazała w imieniu burmistrza list gratulacyjny dla artystki, podkreśliła też walory artystyczne i ekspresyjne prezentowanych prac.

- Dzisiaj bohaterką jest sztuka niesamowicie ekspresyjna, a przy tym zapraszająca nas do świata wyobraźni. Bez względu na to, czy artystka jest w lepszej, czy gorszej kondycji, muszę powiedzieć, że jest to piękny świat, szalenie kolorowy, nie do odtworzenia. Z drugiej strony każdy znajdzie w tych pracach coś wyjątkowego dla siebie.