Temat budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego i związanego z nią Koleją Dużych Prędkości budzi wiele niepokoju wśród mieszkańców naszego powiatu. W ostatnim czasie wójtowie między innymi gminy Sochaczew i Młodzieszyn zorganizowali spotkania z mieszkańcami. W najbliższych dniach takie spotkania z ekspertami odbędą się w każdej gminie. Przeciwnicy powstania tej inwestycji pojawili się między innymi na dzisiejszym posiedzeniu Rady Powiatu i zabrali głos w tej ważnej sprawie.
[FOTORELACJA]12032[/FOTORELACJA]
25 października w Starostwie Powiatowym w Sochaczewie obyło się posiedzenie Rady Powiatu, na które oprócz radnych i zaproszonych gości przybili mieszkańcy powiatu sochaczewskiego, którzy są przeciwni powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego i Kolei Dużych Prędkości. Już na wstępie podczas ustalania porządku obrad głos zabrał radny Jerzy Żelichowski, który zauważył, że w tej sprawie dokładnie dwa miesiące temu 25 sierpnia do przewodniczącego Andrzeja Kierzkowskiego wpłynął wniosek skierowany do Rady Powiatu, który dotyczył wprowadzenia do porządku obrad na najbliższej sesji i ewentualnego zajęcia stanowiska przez Radę Powiatu w kwestii planowanej budowy CPK i KDP.
- W tej kwestii Rada Powiatu się nie wypowiedziała, a jest to sprawa bardzo istotna dla naszego powiatu. To już trzecia sesja, a pan przewodniczący o tym piśmie zapomniał. Wniosek został złożony przez Producentów Polskich Roślin Zbożowych i był skierowany do Rady Powiatu w imieniu mieszkańców. Może warto dziś skorzystać z okazji, że mieszkańcy zainteresowani tematem przybyli na sesję i po prostu dopisać, ten punkt do porządku obrad -
- dodał Radny Jerzy Żelichowski.
W odpowiedzi przewodniczący Andrzej Kierzkowski dodał, że pismo, które do niego wpłynęło jest petycją, na której udzielenie odpowiedzi według prawa ma trzy miesiące. Słowa te potwierdziła również starosta Jolanta Gonta, która zauważyła, że zarząd powiatu zajmuje się rozpatrzeniem pisma, które wpłynęło do samorządu. Starosta zwróciła też uwagę na pewne kwestie.
- My jako powiat nie jesteśmy władni, żeby decydować o tym, czy CPK ma powstać, czy nie, w jakim kształcie czy w jakim zakresie. My jako gospodarze terenu powiatu oczywiście mamy na względzie, jeżeli ta inwestycja powstanie, a myślę, że tak będzie. To wtedy naszym zadaniem będzie przyglądanie się inwestycji w taki sposób, zarówno na etapie planowania, jak i realizacji, aby to się odbyło jak najmniejszym kosztem społecznym, dotyczącym przede wszystkim sprawy wywłaszczeń -
- dodała starosta Jolanta Gonta.
Kwestią złożonej petycji Rada Powiatu ma zająć się na następnym posiedzeniu rady. Dziś przybyli do starostwa mieszkańcy mogli zabrać głos w tej sprawie na końcu obrad w sprawach różnych.
- To nie bywałe jak nas potraktowano nie dopuszczając nas do głosu w trakcie ustalania porządku obrad buta, arogancja, pycha władzy w całej okazałości. Mieszkańcy zachowywali się godnie i z powagą miejsca, w którym się znaleźliśmy. Łaskawie zapowiedziano, że będzie można zabrać głos w sprawach różnych, ale do porządku nie wprowadzą punktu Nie dla CPK Nie dla KDP . Od pięciu lat mieszkańcy gminy Teresin, Wiskitki i Baranów są nękani. Naruszane są ich prawa i konstytucja. Co zarząd i Rada Powiatu w tej sprawie zrobili? To jest istotne i ważne. Bo jeśli ma być komunikacja, to ona musi przebiegać w dwie strony. Jeśli państwu potrzebna jest wiedza od strony społeczeństwa, to powiem, ze ja staram się być zawsze tam, gdzie jest potrzeba wyrażania opinii mieszkańców. Natomiast w drugą stronę tego nie widzę. Wczoraj na spotkaniu w Kątach padło pytanie, dlaczego w tej sprawie nie ma jeszcze stanowiska samorządu powiatowego. Te same pytania były w Mokasie. Na obu spotkaniach duża frekwencja 120 osób w Mokasie, 150 w Kątach. Po raz drugi wyciągam rękę do współpracy. Są powiaty, które już dawno wyraziły swoje jednoznaczne stanowisko, stając po stronie mieszkańców, szczególnie korytarzy kolejowych. Nie bądźcie ostatni, o to po prostu Was proszę -
- dodał Tadeusz Szymańczak.
Następnie głos zabrała starosta Jolanta Gonta, która zauważyła, że jeśli mieszkańcy potrzebują pomocy prawnej w każdej sprawie, nawet dotyczącej CPK, to mogą ją bezpłatnie uzyskać w starostwie. Starosta odniosła się również do kwestii zabrania stanowiska w tej sprawie.
- Do nas docierają również głosy tych, którzy mówią, że dlaczego nie zabraliśmy stanowiska za tym, aby CPK powstało. Argumentują, że to jest dla nich szansa rozwoju dla całego regionu. Ja też tak jak pan raz w miesiącu, a czasem i częściej jeżdżę na spotkania z CPK i pana tam nie widzę. Widocznie jeździmy na różne spotkania. Złożona petycja zostanie rozpatrzona. Rada Powiatu, aby móc podjąć stanowisko lub nie, musi zorganizować konsultacje, na których będzie chciała wysłuchać dwóch stron, a więc zarówno mieszkańców, jak i przedstawicieli CPK. Będzie to spotkanie otwarte. Wtedy okazje do wypowiedzi będą miały wszystkie strony, a rada będzie miała szansę podjąć słuszną decyzję -
- podsumowała starosta Jolanta Gonta.
Radny Jan Łopata zasugerował Tadeuszowi Szymańczakowi, że rozwiązania problemu należy szukać tam gdzie on powstał czyli w sejmie.
- To co zaczęło się w sejmie, to tam sejm może zmienić ewentualnie swoje stanowisko. Wiem, że decyzja została podjęta w sejmie, senacie, ustawę podpisał prezydent. Jest specustawa na temat budowania CPK. Myślę jednak, że to niej jest kwestia, którą Rada Powiatu rozwiąże. Zbliżają się wybory parlamentarne, w których Tadeusz Szymańczak może wystartować, wtedy będzie miał możliwość wpływania na przebieg prac nad CPK -
- podsumował Jan Łopata.
Głos zabrała również mieszkanka Mokasu Karolina Miecznikowska – Jeznach.
- Sprawa Kolei Dużych Prędkości dotyczy mnie bezpośrednio. W ostatnim czasie byłam na spotkaniach z mieszkańcami kilku gmin. Wszyscy jesteśmy bardzo zaniepokojeni, tym co się dzieje i dezinformacją, jaka panuje. Uważamy, że spółka CPK niepoważnie traktuje nasze samorządy i nas jako obywateli. Nie są udzielane informacje, które są dla nas kluczowe. Żyjemy jak na bombie informacyjnej. Jest kilka wariantów, będą one rozpatrywane i mamy świadomość, że któryś niestety z nich zostanie w jakiś sposób zrealizowany. Nie oczekujemy od państwa, że załatwicie za nas sprawę, że CPK nagle się rozpłynie w powietrzu. Nie oczekujemy tego naprawdę. Oczekujemy pomocy, a myślę, że jakąś państwo mogą nam zapewnić. Liczymy na to, że państwo odniesiecie się do całej sytuacji z całym zaangażowaniem. Wiemy, że nie zrobicie cudów. Zdajemy sobie z tego sprawę doskonale. Nie chcemy CPK i KDP. Mamy jednak świadomość, że kiedyś to nastąpi i któryś wariant zostanie wybrany i wtedy powstaje kolejny problem zapłat za nasze nieruchomości. Nie jestem przeciwna nowym inwestycjom i rozwojowi naszego kraju, ale musimy też skupić się na tym, by ochronić naszych obywateli przed grabieżą, a zapłaty za grunty były sprawiedliwe. Bardzo proszę o pomoc i zagłębienie się w temat i szukanie różnych rozwiązań -
- dodała Karolina Miecznikowska – Jeznach.
Na zakończenie starosta Jolanta Gonta ponownie podkreśliła, że podczas rozmów z przedstawicielami Centralnego Portu Komunikacyjnego zawsze zwraca uwagę na to, aby koszty społeczne tego przedsięwzięcia były jak najmniejsze. Starosta zauważyła, że wcześniej na terenach zainteresowanych tematem gmin były organizowane spotkania z ekspertami, nie byli oni jednak tam mile witani. Do tematu radni mają jeszcze wrócić. Na spotkaniu wysłuchane mają zostać głosy wszystkich stron zainteresowanych tematem.
[ZT]65261[/ZT]