To jedna z najważniejszych, jak się okazuje, inwestycji gminy i miasta Błonie ostatnich lat. Nowy targ, w miejscu starego, zupełnie zmienił oblicze miejscowości. - To nie jest takie targowisko, jakie sobie zazwyczaj wyobrażamy. To rynek na miarę nawet nie XXI, lecz XXII wieku – przyznaje sam burmistrz Zenon Reszka.

[FOTORELACJA]11760[/FOTORELACJA]

Nie była to łatwa inwestycja. Ani logistycznie, ani kosztowo, dodatkowo samorząd gminy i miasta Błonie musiał się borykać z obawami społecznymi o ewentualne zmniejszenie liczby miejsc do handlowania kosztem lokalnych kupców.

Budowa nowego – w miejscu starego – targowiska w Błoniu właśnie dobiega końca. Jeszcze nie wiemy, czy pod względem dostępności dla handlujących obiekt spełni oczekiwania, ale już wiemy, że efekt jest spektakularny. Takiego rynku nie powstydziłaby się żadna światowa stolica. Z dumą przyznaje to sam burmistrz Błonia Zenon Reszka, podkreślając, że zgodnie z założeniem targ ma być nie tylko miejscem handlu, ale też ważnym terenem rekreacyjnym dla mieszkańców:

- To nie jest takie targowisko, jakie sobie zazwyczaj wyobrażamy. To rynek na miarę nawet nie XXI, lecz XXII wieku, a przy tym miejsce do spędzania czasu, do spacerów, gdzie przy okazji będzie można zrobić zakupy. Połączymy obie te funkcje. W części rekreacyjnej znajdą się plac zabaw dla dzieci, ogrody deszczowe, dużo zieleni i drzew, krzewów. Właściwy efekt zobaczymy pewnie za rok czy dwa, kiedy ta roślinność podrośnie, rozkwitnie. Umowę z wykonawca mamy na trzy lata, więc jeśli któraś z roślin się nie przyjmie, musi być wymienione. Takie przypadki już zresztą były.

Wart kilka milionów złotych targ mieści 16 pawilonów handlowych, w dużej mierze zadaszonych. Już wkrótce pojawią się tu stoiska mięsne, ogólnospożywcze i owocowo – warzywne. Jak się będzie tu sprzedawać i kupować, pokaże czas. Na pewno jednak pobyt na targowisku stanowić będzie przeżycie estetyczne, a Błonie dziś już może się cieszyć kolejnym pięknie zrewitalizowanym fragmentem swojego miasta.