Kiermasz charytatywny dla pani Agnieszki okazał się strzałem w dziesiątkę. Budynek OSP Nowa Sucha wypełnił się dziś zapachem ciasta i pierogów, ale też ludźmi dobrej woli. Smakołyki rozchodziły się w mgnieniu oka. Jeszcze przed 14.00 (a kiermasz wystartował o 12.00) organizatorki radziły się spieszyć nabywcom, bo istniało spore prawdopodobieństwo, że do końca wydarzenia nie wystarczy przygotowanych pyszności.
[FOTORELACJA]11382[/FOTORELACJA]
- Nazywam się Małgorzata Pakuła-Chełstowska. Jestem z Rady Rodziców. Wraz z koleżankami: Anią Felczak oraz Asią Kraśkiewicz jesteśmy sprawczyniami tej akcji. Jesteśmy bardzo wdzięczne, że mamy taki odzew. Przez półtorej godziny pojawiło się tu około stu osób. Pierogów, krokietów już nie ma. Mam nadzieję, że zbierzemy jak najwięcej środków na leczenie Agnieszki.
Poza smakołykami na kiermaszu można było nabyć rękodzieło.
- Kurki wielkanocne, szydełkowe ozdoby, bukiety tulipanów, makramy i kolorowe mydełka. Wszystkie te rzeczy przynieśli nam darczyńcy. Było ich tylu, że nie sposób wymienić wszystkich z imienia i nazwiska – mówiła jedna z zaangażowanych w akcję mam.
Odwiedzający kiermasz chętnie kupowali dostępny towar i chwalili organizację wydarzenia.
- Kupiłam piękny materiałowy domek na patyczku, do wetknięcia w doniczkę z kwiatkiem. Jestem z Nowej Suchej, znam Agnieszkę od małego i postanowiłam ją wesprzeć. Kupiłam też ciasto.
- Jestem z Sochaczewa, ale była tu moja koleżanka, która powiedziała, że warto zajrzeć. Duże brawa dla organizatorów, rzeczywiście akcja zorganizowana na poziomie. Cegiełka przekazana. Mam nadzieję, że przyczyni się do poprawy stanu zdrowia pani Agnieszki, choć nie znam jej osobiście.
Przypomnijmy, że kolejna okazja do wsparcia leczenia pani Agnieszki nadarzy się 7 kwietnia. Podczas dnia otwartego organizowanego tym razem przez Szkołę Podstawową w Nowej Suchej będzie można kupić ozdoby wielkanocne wykonane przez uczniów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz