Zamknij

Ukrainki w hotelu Chopin: tych historii nie da się słuchać bez łez

13:36, 02.03.2022 Aktualizacja: 15:45, 09.05.2022
Skomentuj

Około 20 matek z dziećmi z Ukrainy znalazło swój azyl w hotelu Chopin w Sochaczewie. Właściciele przeznaczyli dla nich całe skrzydło po to, aby mogli odpocząć po trudach podróży do Polski i choć na chwilę zapomnieć o tym, co dzieje się w ich kraju z ich bliskimi. Odwiedziliśmy rodziny, które na tyle, na ile to możliwe, mają się dobrze.

[FOTORELACJA]11328[/FOTORELACJA]

- Nie wiem, ile dokładnie osób z Ukrainy przebywa obecnie u nas w hotelu, bo w nocy przyjechali kolejni uchodźcy. Jeszcze się z nimi nie widziałam, potrzebują teraz spokoju i snu. Każdy, kto przyjedzie z Ukrainy, śpi przynajmniej 24 godziny, żeby odespać ten stres. Na moim miejscu każdy by przyjął te dzieci, jakby zobaczył, w jakim były strachu, niezależnie od tego, czy byliby to mali Ukraińcy, Rosjanie czy Izraelczycy – mówi dla tusochaczew.pl właścicielka hotelu Chopin Maryla Pliszka.

Jak dodaje, mieszkańcy miasta stanęli na wysokości zadania:

- Mieszkańcy przynieśli bardzo dużo darów, za co jestem im niezmiernie wdzięczna. Jeden z panów przywiózł nam ziemniaki, inny jabłka. Dziś ktoś ma zabrać dzieci, żeby im kupić buty. Jedna z osób, która trafiła do nas, miała na sobie tylko kapcie. Dostajemy też słodycze dla dzieci i wiele innych rzeczy. Szczególne podziękowania należą się jednak dyrektorowi Szkoły Muzycznej Ludwikowi Skrzypkowi za  zorganizowanie zajęć muzycznych dla dzieci oraz pani naczelnik Joannie Niewiadomskiej-Kocik, która zapewniła na dziś animacje.

Ukrainki, z którymi rozmawialiśmy, wyrażają nadzieję szybkiego powrotu do ojczyzny i pomyślnego dla Ukrainy zakończenia wojny. Nie wszyscy chcą jednak wracać:

- Jedna z pań, które gościmy, w Kijowie była pielęgniarką i powiedziała, że chciałaby zostać w Sochaczewie. Ma trójkę dzieci, a my myśleliśmy, że czwórkę. Okazało się, że ma z sobą dziecko sąsiadki z Ukrainy. To nastolatek, był bardzo roztrzęsiony całą tą sytuacją. Nie wiemy, czy na Ukrainie ma nadal kogoś bliskiego, ale wiemy, że ma babcię w Norymberdze, dlatego na jutro zorganizowaliśmy transport i ktoś go tam zawiezie –

- mówi Maryla Pliszka.

W trakcie naszej wizyty w hotelu rozmawialiśmy z kilkoma rodzinami, składającymi się z kobiet i dzieci. Wszyscy podkreślają, jak ciepło zostali przyjęci przez Polaków na granicy i przez mieszkańców Sochaczewa. Krystyna przyjechała do nas z Kijowa wraz z dwójką dzieci w wieku 5 i 13 lat:

- Nasze dzieci są zdezorientowane, nie rozumieją, dlaczego się tu znaleźliśmy, ale powoli dochodzą do siebie. Rozmawiamy z nimi, tłumaczymy i mamy nadzieję, że to przejściowa sytuacja i wkrótce będziemy mogli bezpiecznie wrócić do domu.

Na Ukrainie został tata dzieci oraz ojciec Krystyny, którzy walczą o ojczyznę.

Waleria z Kijowa pracowała w polityce. Przyjechała do Polski z chorą córką:

- Podczas ataku na Ukrainę nie spałam całą dobę, słyszałam jak spadają bomby. Moja córka cierpi na nowotwór mózgu, a jej jedynym ratunkiem jest operacja w Izraelu. Zrozumiałam, że jeśli zostaniemy na Ukrainie, nie pomogę córce. Z Polski chcę się dostać do Izraela. W Polsce spotkało nas dużo dobra, świadczy o tym to, że w dwa dni doszliśmy do siebie z takiego szoku. Dziękujemy Polakom, nigdy wam tego nie zapomnimy.

W tłumaczeniu rozmów pomaga nam Tatiana, Ukrainka, która mieszka w Polsce od czterech lat i pracuje w sochaczewskim szpitalu. Słowa wdzięczności, które nam tłumaczy, płyną także z jej serca:

- Moja rodzina jest na Ukrainie, nie mogę nic dla niej zrobić, dlatego pomagam matkom z dziećmi, które są tu. Prowadzimy też zbiórkę lekarstw na front.

Każdy z uchodźców ma swoją historię. Spotykamy tu również rodzinę Ali z Odessy oraz Oksanę z dziećmi – Władem i Dimą z Białej Cerkwii.

- Sytuacja w naszym kraju, kiedy go opuszczaliśmy, była ciężka. W Odessie miasteczko wojskowe zostało rozbite. Droga na granicę była trudna, nie wiedzieliśmy co nas czeka. Na granicy była duża kolejka, w której stało mnóstwo matek z dziećmi. Na szczęście nikt nie strzelał do nas po drodze. Mamy nadzieję, że to się wkrótce skończy i będziemy mogli wrócić bezpiecznie do domu –

- mówi nam Ala.

Wład i Dima zapamiętali ze swojej podróży niewiele – strach, kolejkę i to, że płakali w niej wszyscy. Na Ukrainie zostali ich przyjaciele.

- Mam przyjaciółkę Anię, która została na Ukrainie. Bawiłyśmy się razem, dawałyśmy sobie prezenty, teraz staramy się utrzymać kontakt przez telefon –

- mówi Dima. Jej brat także tęskni za kolegami i za szkołą.

Dzieci powoli dochodzą do siebie, zaczynają się uśmiechać, biegają, bawią się. Przed nami kolejne wyzwanie – pomóc im zaaklimatyzować się w naszym otoczeniu, odnaleźć w naszym mieście.

(JL)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

MokMok

13 2

Nigdy nie dopuszczałem myśli ze Putin posunie się do takiego zła....jest XXI wiek...szalony postęp techniczny...nowe technologie...nowe pomysły na współistnienie obok siebie różnych kultur i narodów.Jezeli jest piekło....to niech go piekło pochłonie!!!Za te łzy..za krzywdę dzieci..zacierpienia matek...za zniszczone domy i miasta...za to ze człowiek ucieka ze swojego domu...za całe zło !!!?❤️

15:09, 02.03.2022
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

do Mokado Moka

8 3

Nie piekło dla Putina tylko proces tak jak w Norymberdze dla zbrodniarzy wojennych. Dożywocie albo "czapa". Tego dopilnujemy.

18:36, 02.03.2022

MartaMarta

1 0

Smartfon Realme 8 6

20:42, 02.03.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


do maciusia...do maciusia...

2 0

Zapraszam cię do sklepu mięsnego...mamy duży wybór...jeśli cię słonina interesuje....jest na czym oko zawiesić...zapewniam cię...!!!Zapraszam!!?

21:26, 02.03.2022

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


Do Hub Do Hub

4 0

Popieram to co napisałeś

12:01, 03.03.2022

ZicoZico

1 2

,,,to było ponad 70 lat temu,a te dzieci co one są winne

12:45, 03.03.2022

HubHub

5 1

Czemu usuwacie nasze komentarze, nie było w nich nic co jest niezgodne z prawem żadnego nawoływania do nienawiści. Czy my Polacy nie możemy już mieć swojego zdania tylko mamy słuchać jacy to Ukraincy są biedni!!!

15:00, 03.03.2022
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

OlaOla

4 3

A masz jakieś wątpliwości, że Ukraińcy są biedni? Człowieku, rozejrzyj się co się dzieje! Masz co jeść, bezpieczny dom, ciepłe łóżko???? Oni śpią w piwnicach na gołej podłodze, matki po porodzie z noworodkami w schronach, mam ci jeszcze przytaczać argumenty jakie mają teraz życie? Pomyśl sobie o nich jak będziesz siedział w fotelu po pracy z piwkiem w ręku, albo jak będziesz się kładł spać wieczorem do ciepłego łóżka!

17:14, 03.03.2022

..

4 0

A bo to oni jedyni przyjęli uchodźców? Nie. Ale oni jako jedyni się tym obnoszą, udzielają wywiadów. Idealny przykład że ta szanowna szefowa nie robi czegokolwiek bez korzyści dla siebie, w tym przypadku widać że chodziło o reklamę i PR. W tym samym czasie wynajmą salę oszustom, którzy naciągają seniorów na hajs. Hajs, hajs i jeszcze raz hajs. To się tylko dla tej Pani liczy a nie dobro człowieka.

09:15, 04.03.2022
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MandolinaMandolina

0 4

Wogóle się z tym nie zgadzam, pani właścicielka jest bardzo ciepłą osobą. Każdy, kto słuchał wywiadu w radiu, słyszał jej emocje w głosie. A media się interesują, bo przyjęła nie jedną czy dwie rodziny, a znacznie więcej. Hotel pewnie nieźle przędzie nawet bez rozgłosu, bo to klasa, renoma i prestiż, a właścicielka ma gest.

10:21, 04.03.2022

0%