Wieża ciśnień w Sochaczewie: wodokaczka czy zabytek wart ocalenia?

Wodokaczka czy zabytek wart ocalenia? – do takiego pytania można by sprowadzić dyskusję, jaka wywiązała się na sesji rady miasta Sochaczew przed podjęciem uchwały w sprawie nabycia od PKP przez samorząd miejski działki przy ul. Sienkiewicza, na której znajdują się parking i zabytkowa wieża ciśnień.

Podczas ostatniej sesji rady miasta Sochaczew procedowano uchwałę w sprawie nabycia przez samorząd od PKP działki o powierzchni 3102 metrów kwadratowych przy ul. H. Sienkiewicza, na której znajdują się ogólnodostępny parking oraz zabytkowa wieża ciśnień. Uchwałę przedstawił Tomasz Ćwiek, naczelnik Wydziału Mienia i Nadzoru Właścicielskiego UM.

- Nieruchomość ta zostanie przeznaczona zgodnie z dotychczasowym przeznaczeniem na parking dla osób korzystających z komunikacji PKP. Na nieruchomości tej znajduje się także wieża ciśnień, która wpisana jest do rejestru zabytków. Będąc właścicielem wieży ciśnień, pojawi się możliwość rozpoczęcia prac mających na celu pozyskanie środków na jej rewitalizację. Jako przykład mogę podać to, co się stało w Ciechanowie. Tam ze starej zniszczonej wieży ciśnień z bardzo dużą pomocą środków unijnych została zrobiona rewitalizacja i w tej chwili w Ciechanowie jest zrobiona przepiękna wieża, jedyna tak piękna na Mazowszu.

Tomasz Ćwiek podkreślił, że nabycie nieruchomości stanowi kontynuację prac rozpoczętych przez radę miejską w Sochaczewie w 2014 roku, kiedy to decydowano o budowie parkingu na działce dzierżawionej od PKP. Radni przyjęli wówczas uchwałę zawierającą intencję nabycia w przyszłości przedmiotowej działki właśnie z przeznaczeniem (w dalszym ciągu) na parking.

- PKP nie działa zbyt szybko jeśli chodzi o podziały geodezyjne czy realizację swoich obietnic, niemniej, w końcu się to ziściło i możemy przystąpić do realizacji uchwały intencyjnej poprzez przyjęcie dzisiejszej uchwały, co pozwoli nam na zapewnienie obecnych miejsc postojowych, z których korzystają nasi mieszkańcy.

W dyskusji przed przyjęciem uchwały radny Robert Błaszczyk podkreślił, że budowa parkingu kosztowała miasto 900 tysięcy złotych i ratusz za dzierżawę działki od PKP pod ten cel płaci 19 tysięcy złotych rocznie. Jego zdaniem w związku z taką sytuacją samorząd powinien zabezpieczyć sobie prawo pierwokupu, ewentualnie zapewnić zwolnienie z opłat za dzierżawę w związku z poniesionymi nakładami. W przedstawionych argumentach radny podkreślił, że nieznane są koszty ani zakupu działki, ani ewentualnej rewitalizacji wieży ciśnień, którą nazwał… wodokaczką.

- Jestem zdziwiony, powiem szczerze, nie słyszałem, żeby jakikolwiek samorząd inwestował 900 tysięcy w jakiś teren, a następnie negocjował z właścicielem jego kupno. […] Dzisiaj mamy podjąć tę uchwałę, nie znając ceny zakupu tego parkingu. Natomiast, jeśli chodzi o słynną wodokaczkę, to ja już naprawdę nie wiem. Na ostatniej sesji rozmawialiśmy o sprzedaży komina, który przynosi miastu 80 tysięcy rocznie dochodu, a dziś kupujemy wodokaczkę, na której rękę trzyma konserwator zabytków. Czy ktoś był w jej środku, czy wie, co tam się znajduje? Czy wiecie, jakie nakłady będą potrzebne, żeby zdemontować zbiornik wodny, do którego pompowano wodę dla tankowania parowozów? Czy są policzone jakieś koszty rewitalizacji tego obiektu?

W odpowiedzi Tomasz Ćwiek odniósł się do kilku kwestii:

- Mówi pan, że nie wiadomo, jaka jest cena. Wystarczy spojrzeć na stronę PKP, na ofertę inwestycyjną, gdzie jest to wyraźnie napisane: 200 tysięcy. Tak to wygląda. Pytał pan, czy się zabezpieczyliśmy. Przecież jest podpisana umowa najmu. Ponieśliśmy nakłady i jeżeli będziemy kupowali tę nieruchomość, to przecież za nakłady nie zapłacimy, tylko za grunt. To jest rzecz oczywista. Kolejna sprawa, według mnie nieładnie pan to nazwał: wodokaczka. Ja tak tego bym nie nazwał. Jest to zabytkowa wieża ciśnień, a o zabytki należy dbać, zawsze. Przed chwilą mówiłem o Ciechanowie i mówiłem o możliwości pozyskania bardzo dużych środków. Dbajmy o to nasze miasto, tam gdzie istnieje możliwość zrobienia czegoś naprawdę ładnego i zadbania o wszystko, róbmy to.

Ostatecznie radni przyjęli uchwałę stosunkiem głosów 12 „za” (PiS i SFS) przy 6 „wstrzymujących się” (opozycja).

[ZT]59975[/ZT]