W sobotni poranek 2 października nad Zalewem w Boryszewie zrobiło się dziś gwarnie. A wszystko to za sprawą Jesiennego Pucharu Wędkarzy Bez Barier. Na zawody zjechało szesnastu zawodników z całego kraju wraz z opiekunami. Mimo początkowego chłodu z zza chmur wyszło słońce i pozwoliło przeprowadzić wędkarską rywalizację w bardzo gorącej atmosferze. Niepełnosprawni wędkarze nie tylko rywalizowali dziś o ciekawe nagrody, ale również bardzo miło spędzili czas i wymienili się swoimi doświadczeniami.
[FOTORELACJA]10852[/FOTORELACJA]
[WIDEO]666[/WIDEO]
Niepełnosprawni wędkarze zjechali dziś nad Zalew w Boryszewie, by spróbować swoich sil w Pucharze Jesieni Wędkarzy Bez Barier. Głównymi organizatorami wydarzenia jest Fundacja Wędkarzy Bez Barier pod przewodnictwem jej prezesa Norberta Stolarczyka. Głównym partnerem został gospodarz łowiska, czyli koło PZW Sochaczew Miasto. W pomoc zawodnikom zaangażowali się wolontariusze oraz członkowie z sochaczewskiego koła wędkarskiego.
- Cieszę się, że tak wielu wędkarzy wraz z asystentami przybyło na dzisiejsze zawody. Dlatego wszystkim gorąco dziękuje za obecność. W dzisiejszych zawodach niepełnosprawnym pomagają wolontariusze i członkowie koła PZW Sochaczew Miasto. Sobotnia wędkarska rywalizacja odbywa się na dwie metody, spławik i feeder. Zawodnicy musieli wybrać jedną z nich. Wiem, że wcześniej nawet zrobili rozpoznanie wśród lokalnych wędkarzy, która z metod jest w Boryszewie bardziej skuteczna. Potraktowali bardzo poważnie Puchar Jesieni Wędkarzy Bez Barier. Dziś mamy 7 spławikowców, a reszta zawodników łowi drugą metodą. Bardzo się cieszę, że wsparło nas wielu sponsorów, dzięki temu te zawody mogły się odbyć. Z całego serca wszystkim gorąco dziękuję. Mam nadzieję, że w przyszłym roku wystartujemy z całym cyklem zawodów wędkarskich dla osób niepełnosprawnych - dodaje Norbert Stolarczyk.
- Na dzisiejsze zawody dopisała nie tylko pogoda, ale i zawodnicy, których przybyło szesnastu. Bardzo się cieszymy, że do Sochaczewa przyjechali wędkarze z całej Polski. Ryby na tym łowisku najlepiej łowi się na białe robaczki czy różnego rodzaju pellety – zaznacza Adam Barański, prezes PZW Sochaczew Miasto.
Sochaczew reprezentował Kamil Więckiewicz, który zdecydował się wędkować na spławik.
- Na zwody przyjechałem z partnerką, która jest zarówno moją asystentką i pieskiem Marleyem. On bardzo lubi wodę, dlatego musiał zostać uwiązany, aby nie płoszył ryb innym wędkarzom. Wędkarstwem pasjonuje się już od 35 lat. Wujek nauczył mnie jak prawidłowo wiązać żyłkę z haczykiem i od tamtej pory amatorsko wędkuje. Dzięki temu, że poznałem Norberta miałem okazję brać udział już w kilku zawodach tego typu. Rywalizacja w tym całym przedsięwzięciu nie jest najważniejsza, a mile spędzony czas z innymi osobami. Obserwuje innych niepełnosprawnych kolegów jak tu się dziś poruszają i jestem pełen podziwu. Wyjazd na każde takie zawody, to już poważne logistyczne przedsięwzięcie. Bo wcześniej trzeba sprawdzić teren i mieć osobę, która pomoże dotrzeć na miejsce i będzie asystowała podczas zawodów. Ja mam to szczęście, że moja partnerka Iwona zawsze mnie wspiera i chętnie ze mną jeździ – podsumowuje Kamil Więckiewicz.
Pierwsze miejsce w zawodach zajął Sławomir Przybysz, wędkarz ze Skierniewic. Łączna masa złowionych ryb to 6020 g. Na drugim miejscu uplasował się Wiesław Frąchowicz z Lipiec Reymontowskich, który złowił 4930 g ryb. A na trzecim miejscu znalazł się Przemysław Supera również ze Skierniewic 2200 g ryb. Czwarte miejsce zajął Stanisław Pięcek ze Skierniewc, który złowił 2160 g ryb. Na piątej pozycji uplasował się Michał Czułek z Serok z wynikiem 2100 g łącznej masy ryb. Punktowało czternastu zawodników. Dwóm wędkarzom nie dopisało szczęście i nie złapali nic. Najdłuższą rybą zawodów był leszcz 36,5 cm złowiony przez Dariusz Chandoszko z Płocka. Jak przystało na zawody wędkarskie po rywalizacji nad wodą, był czas na smaczny posiłek i długie dyskusje o złapanych rybach, nowych przynętach wędkarskich i technikach łowieckich. Tego typu spotkania mają swój niepowtarzalny klimat, w którym nie zawsze liczy się wygrana, a spotkanie z drugim człowiekiem i miło spędzony czas nad wodą, którego amatorzy moczenia kija również ci niepełnosprawni bardzo często nie mogą się doczekać. Jak zapowiadają organizatorzy w przyszłym roku ma odbyć się cały cykl zawodów dla osób niepełnosprawnych. Zachęcamy do obejrzenia bogatej fotorelacji.
0 1
Zastanawia mnie czemu 17% jest wkurzonych i 17% nie podoba się. O co chodzi?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz