- W Katedrze Płockiej, matce kościołów Mazowsza, będącej największą nekropolią Piastów, żegnamy dziś starostę płockiego, bo tragiczny powiew śmierci przedwcześnie zgasił płomień Jego życia – mówił do zebranych przyjaciel Mariusza Bieńka, wicemarszałek sejmu Piotr Zgorzelski. W czwartek 2 września uroczyście pożegnano starostę powiatu płockiego, który odszedł w wieku zaledwie 38 lat. W ostatnim pożegnaniu Mariusza Bieńka wzięli udział również przedstawiciele samorządów z powiatu sochaczewskiego.
[FOTORELACJA]10735[/FOTORELACJA]
Ostatnie pożegnanie starosty płockiego Mariusza Bieńka miało wyjątkowo uroczysty przebieg. W czwartek 2 września do katedry płockiej przybyło setki osób, poza rodziną, przyjaciółmi, byli to parlamentarzyści, politycy, przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego, z którym Mariusz Bieniek był związany, oraz liczni samorządowcy, również z powiatu sochaczewskiego (m. in. wicestarosta Tadeusz Głuchowski, burmistrz Piotr Osiecki i sekretarz gminy Iłów Katarzyna Michalska z iłowskimi strażakami).
- W Katedrze Płockiej, matce kościołów Mazowsza, będącej największą nekropolią Piastów, żegnamy dziś starostę płockiego, bo tragiczny powiew śmierci przedwcześnie zgasił płomień Jego życia. Niedowierzanie, osłupienie i szok - to najczęstsze reakcje na wiadomość o tragedii na Wiśle. Śmierć zawsze przychodzi cicho – niezapowiedziana i nieproszona. Zawsze jest nie na miejscu i zawsze nie w porę, zawsze sprawia ból. Ból, który ukoić mogą tylko wspomnienia. Wspomnienia o dobrym człowieku, którego treścią i sensem życia była rodzina – żona i dzieci. Mocno dbał o pomyślność naszej ukochanej ziemi płockiej i bliskiej mu wspólnoty ludowej. Tym sprawom oddawał się bez reszty – z pasją i energią. Moją wzajemną relację z Mariuszem określała swoista triada: przyjaźń, lojalność, zaufanie. Zapamiętam go jako człowieka dobrej woli, autentycznie zainteresowanego troskami innych, gotowego do pomocy. Odszedł nagle, zbyt wcześnie, na półmetku życia, a mógłby zrobić jeszcze tak wiele. Kiedy zwrócono się do mnie o zidentyfikowanie Go, potraktowałem to jako ostatnią przyjacielską przysługę. Mój wzrok od razu przykuły znajdujące się na jego ręce obrączka i bransoletka w formie dziesiątka różańca. Te dwa, jakże symboliczne atrybuty towarzyszyły mu do końca – mówił do zebranych wicemarszałek Sejmu RP Piotr Zgorzelski.
Tragicznie zmarłego starostę żegnał również marszałek Adam Struzik.
- W mojej pamięci pozostaniesz przede wszystkim dobrym człowiekiem, serdecznym Przyjacielem – zawsze pogodnym, ciepłym i oddanym, i znakomitym samorządowcem Zapamiętam Ciebie jako niezwykle pracowitego, cenionego i szanowanego człowieka, prawdziwego lidera, dla którego nie było rzeczy niemożliwych do zrealizowania. Często to właśnie Twoja postawa, Twoje oddanie i praca na rzecz rozwoju lokalnych społeczności były dla nas przykładem i motorem napędowym do dalszej pracy. […] Współpracowaliśmy od lat. To był ogromny zaszczyt móc obserwować, jak się rozwijałeś, kształtowałeś swój charakter i swoje poglądy najpierw jako pracownik Urzędu Gminy w Bodzanowie, zastępca burmistrza, a następnie burmistrz Wyszogrodu, aż w końcu starosta płocki. Twoje odejście to wielki cios dla nas wszystkich. Ziemia płocka straciła przyjaciela, opiekuna i dobrego gospodarza. Nie mówię do widzenia. Mówię do zobaczenia, bo wierzę, że jeszcze się spotkamy.
Świec panie 20:38, 03.09.2021
A gdzie jego przyjaciel minister Małecki ????
A10:18, 05.09.2021
W czwartek 2 września uroczyście pożegnano starostę powiatu sochaczewskiego, który odszedł w wieku zaledwie 38 lat.
Sochaczewskiego???
2 0
A z pielgrzymki już wrócił ?