Piękna pogoda oraz tęsknota za wydarzeniami społecznymi, ale też zainteresowanie tematyką II wojny światowej i lokalną historią sprawiły, że w niedzielę, 27 czerwca na I Rodzinnym Pikniku Fortecznym pojawiło się wielu gości. Część z nich stanowili okoliczni mieszkańcy, ale dało się też zauważyć osoby spoza powiatu sochaczewskiego, chociażby rowerzystów z Milanówka czy mieszkańców sąsiednich powiatów.
[FOTORELACJA]10509[/FOTORELACJA]
Zgodnie z nazwą - Rodzinny Piknik Forteczny - na wydarzeniu można dziś było spotkać całe rodziny - rodziców z dziećmi i dziadków. Każdy znalazł coś dla siebie. Główną atrakcją było oczywiście zwiedzanie schronów, znajdujących się przy ulicy Kątowej oraz Lubiejewskiej. Mieliśmy okazję nawet porozmawiać z jednym z robotników, odpowiedzialnych za budowę obiektu:
- Pracowałem przy budowie tego schronu, mieszkam niedaleko. Nikt się nas nie pytał czy chcemy to robić, był odgórny przykaz. Trzeba było iść, to się szło. Praca do lekkich nie należała, a jak ktoś próbował coś przykombinować i schować się na chwilę, to zaraz się rózgami obrywało.
Wśród odwiedzających znalazła się także trzyosobowa rodzina z Rybna:
- Usłyszeliśmy o pikniku i przyjechaliśmy. Szczerze mówiąc, nie wiedzieliśmy, że przy Kątowej znajduje się schron, słyszałam tylko o tym przy Lubiejewskiej. To bardzo ciekawe doświadczenie - dotknąć lokalnej historii, a tę chęć poznawania chcemy zaszczepić też naszej córce, bo o tym na lekcjach historii się nie mówi.
Dotknąć lokalnej historii - to było założenie pikniku, organizowanego przez Projekt Sochaczewskie Fortyfikacje z Arturem Gałeckim na czele, i rzeczywiście można było tego doświadczyć poprzez zwiedzanie schronów z przewodnikami - skarbnicą wiedzy oraz oglądaniem wystaw - uzbrojenia, umundurowania, ale też przedmiotów codziennego użytku.
Poza schronami można było obejrzeć częściowo zrewitalizowany rów przeciwpancerny. Nie zabrakło też stoisk: Fundacji Ochrony Zabytków Mazowsza - w ramach której działa Projekt Sochaczewskie Fortyfikacje, Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą z oryginalną bronią z okresu II wojny światowej oraz grup rekonstrukcyjnych, w tym Grupy Rekonstrukcji Historycznej 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich z Sochaczewa czy Muzealnej Grupy Historycznej im. II Batalionu 18 Pułku Piechoty oraz reprezentacji 37 Sochaczewskiego Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej. Na miejscu można było pooglądać, a nawet wejść do środka wojskowych pojazdów. Można było też przejechać się motocyklem z koszem oraz samochodem, jakim w okresie II wojny światowej poruszali się Niemcy. Nie zawiedli też strażacy, którzy prezentowali wóz bojowy.
Duże zainteresowanie, jakim cieszyło się dzisiejsze wydarzenie pokazuje, że czegoś takiego było w okolicy potrzeba - żywego spotkania z lokalną historią, ale też spędzenia czasu na powietrzu wśród bliskich. Liczymy, że Projekt Sochaczewskie Fortyfikacje działający w ramach FOZM, będzie kontynuował swoją misję i w przyszłym roku czeka nas kolejna edycja pikniku, a już teraz wiemy, że niebawem szykuje się kolejne wydarzenie w tematyce fortecznej - Wyjdź z domu, wskocz do schronu.
6 1
Super sprawa, żywa lekcja historii, a panowie przewodnicy potrafili ciekawie opowiedzieć o bunkrach. Wielki szacun dla organizatorów.
4 2
Było w pytkę