Zamknij

Straż pożarna w Sochaczewie od strony, jakiej nie znamy

17:35, 06.05.2021 Aktualizacja: 16:43, 07.05.2021
Skomentuj

Siedziba Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sochaczewie pamięta długą historię. Jej widok od strony ulicy Staszica jest nam dobrze znany, niejednokrotnie widzimy też wyjeżdżające na sygnale wozy, mocno zresztą muszące się nagimnastykować między szeregiem usiłujących ustąpić miejsca aut. Komenda przeszła niedawno pewną metamorfozę, nabierając kolorytu i pęczniejąc w bryle, a zwłaszcza zyskując wyróżniającą ją wieżę. I ta okazja, jak również majowy Międzynarodowy Dzień Strażaka sprowokowały nas do odwiedzenia siedziby KPPSP w Sochaczewie, obejrzenia jej i wszystkiego co tu się dzieje od środka, od strony, jakiej nie znamy.

[FOTORELACJA]10304[/FOTORELACJA]

Zostajemy wpuszczeni po przedstawieniu się przez domofon. Wizyta jest oczywiście wcześniej umówiona, więc nasza obecność nie budzi zdziwienia, choć za chwilę przekonamy się, że strażacy nie są przyzwyczajeni do przyglądania im się w pracy, wielu z nich też zdradzi wrodzoną nieśmiałość. U progu wita nas oficer prasowy KPPSP w Sochaczewie Rafał Krupa. Znamy go najlepiej, bo przecież na co dzień z nami współpracuje i jest to współpraca pełna uczynności i wzajemnego zrozumienia. Po zdezynfekowaniu dłoni i zmierzeniu temperatury (uff, 36,6) zaczynamy zwiedzanie.

- Po prawej stronie mijamy pomieszczenia socjalne, a po lewej dyżurny, który w tej chwili pełni dyżur, odbierając telefony 998 i zgłoszenia alarmowe. To stanowisko kierowania.

Poznajemy aspiranta Macieja Bobera, który wyjaśnia nam, co się dzieje na stanowisku kierowania.  

- Generalnie tu się nic nie dzieje, chyba że ktoś zadzwoni albo w naszym systemie otrzymamy formatkę z CPR-u, czyli powiadomienie drogą elektroniczną z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, który gromadzi informacje od osób interweniujących na numer 112. Wówczas wysyłamy jednostki do działań.

Aspirant pokazuje nam radiostacje, przy pomocy których strażacy komunikują się z jednostkami działającymi w terenie oraz wszystkie urządzenia i oprogramowania, które ułatwiają im pracę.

- Mamy też tutaj panel do otwierania bram garażowych, już nie jest tak jak kiedyś, że strażacy musieli biec i otwierać ciężkie wrota własnymi rękami.

Dyżurny prezentuje, jak działa panel. Wciska przycisk i bramy otwierają się w kilka sekund.

Kontynuujemy zwiedzanie. Rafał Krupa prezentuje nam tablicę ze sprzętem, który strażacy pobierają, rozpoczynając swoją służbę o godzinie 7.30: radiostacje nasobne, latarki i podstawowy sprzęt wykorzystywany podczas ratownictwa wysokościowego do zabezpieczenia ratownika podczas pracy na wysokości.

Przechodzimy korytarzem do klatki schodowej i wchodzimy w część, gdzie na co dzień przebywają strażacy pełniący 24-godzinne dyżury, czyli tak zwaną część jednostki ratowniczo – gaśniczej. I tu natykamy się na wyjątkowy dzwon.

- To dzwon, który symbolizuje blisko 140 lat historii sochaczewskiej straży pożarnej – wyjaśnia Rafał Krupa.

Obok znajdujemy pokój biurowy, gdzie pracuje dział logistyczny, oraz pokój dowódcy jednostki ratowniczo – gaśniczej. Na wprost widzimy świetlicę na co dzień wykorzystywaną do celów szkoleniowych, z dużym wyświetlaczem, z możliwością podłączenia urządzeń elektronicznych.

- Tutaj strażacy szkolą się, ćwiczą, doskonalą swoje umiejętności zawodowe. Świetlica służy też do wyeksponowania symbolów czy pamiątek związanych z naszą działalnością. W centralnym miejscu znajduje się sztandar naszej komendy, a w narożniku puchary i odznaczenia zdobyte przez strażaków podczas różnych zawodów sportowych.

Wchodzimy na drugie piętro, gdzie znajduje się część biurowa komendy, do której odstęp mają również osoby z zewnątrz, przychodzące tutaj jak do urzędu. Odwiedzamy pokój komendanta st. bryg. Piotra Piątkowskiego, który słynie z opowiadania dowcipów. Na dzień dobry prosimy o jeden taki kawał specjalnie dla nas.

- To pewnie powinien być jakiś strażacki. No dobrze. W czasie jednej z akcji gaśniczych strażacy przynoszą do karetki pogotowia poszkodowanego na noszach. Lekarz ogląda go skrupulatnie i mówi: „Proszę pana, pan miał być poparzony, a tymczasem jest pan bardziej poobijany niż poparzony”, na co poszkodowany odpowiada: „Bo mnie strażacy łopatami gasili”.

Na ścianach gabinetu komendanta widzimy wiele dowodów uznania dla jego pracy, podziękowań od różnych instytucji, między innymi od dowódcy 3. Brygady Obrony Rakietowej z Bielic, komendanta policji, dowódców dywizjonów, burmistrza miasta czy komendanta wojewódzkiego straży. Jest też sztandar sochaczewskich strażaków wykonany w 1907 roku.

- Jego historia jest ciekawa. Czekał trzy lata, by władze carskie zgodziły się na jego oficjalne, uroczyste  przekazanie sochaczewskim strażakom, co stało się w 1910 roku. Szczęśliwie przetrwał obie wojny światowe i dziś możemy go nadal podziwiać.

Opuszczamy komendanta i wchodzimy do części przypisanej jednostce ratowniczo – gaśniczej. Tu zazwyczaj osoby z zewnątrz nie mają wstępu.

- W tej części przebywają strażacy pełniący 24-godzinny dyżur, w tych pomieszczeniach spędzają podczas służby najwięcej godzin. Znajdziemy tu pokoje, w których strażacy odpoczywają w porze nocnej, czekając na wyjazdy, pomieszczenia socjalne, szatnie, łazienki z prysznicami, a także stołówkę, gdzie wspólnie spożywają posiłki.

Zaglądamy do stołówki. Dziś serwowany jest biały barszcz z kiełbasą i osobno podanymi ziemniakami. Akurat nie ma akcji, wszyscy są na miejscu i mogą wspólnie usiąść do posiłku, jak wielka strażacka rodzina. W powiecie spokój, więc udaje im się zjeść zupę do końca.

Czas na wieżę strażacką. Powstała niedawno i w ciekawy sposób wpisuje się w architekturę obiektu. W dobie dzisiejszych rozwiązań nie służy już obserwacji okolicy pod kątem ewentualnego pożaru, dużego dymu, który kiedyś stawiał strażaków na nogi. Ma za to istotną funkcję praktyczną:

- Służy suszeniu węży strażackich. Po pożarze, kiedy węże są przemoczone, możemy je tutaj swobodnie, w całości rozwiesić, wieża jest wystarczająco wysoka.

Zupełnie zmieniamy lokalizację, schodzimy do kondygnacji podziemnej, gdzie znajdują pomieszczenia gospodarcze, archiwum, serwerownia, jest tu też urządzona przez strażaków siłownia, która w chwilach wolnych od wyjazdów umożliwia zadbanie o sprawność fizyczną.

Na koniec część garażowa, znajdująca się bezpośrednio pod pomieszczeniami jednostki ratowniczo – gaśniczej i połączona z nimi ślizgami, czyli stalowymi rurami, po których strażacy zjeżdżają z piętra do alarmowego wyjazdu.

- Od strony Staszica znajdują się samochody, które w pierwszej kolejności wyjeżdżają do akcji, czyli ratowniczo – gaśnicze, techniczne, widać je przez przeszklone bramy garażowe z ulicy. Te największe pojazdy to samochody typowo gaśnicze, mamy takich trzy. Nieco mniejszy to samochód techniczny, który wyjeżdża do wypadków. W dalszej kolejności, bliżej ulicy Farnej, garażowane są rzadziej używane samochody, to głównie pojazdy operacyjne, małe osobowe. Tu także znajduje się podnośnik hydrauliczny, czyli strażacka drabina rozkładana hydraulicznie, wykorzystywana podczas pożarów na wyższych kondygnacjach budynków, ale także do zagrożeń związanych z uszkodzonymi drzewami. Jest tu też na przykład pojazd typu quad wykorzystywany głównie podczas akcji poszukiwawczo – ratowniczych, umożliwiający poruszanie po trudnym terenie.

Na zakończenie naszej wizyty pytamy o niestandardowe telefony pod 998, a tych nie brakuje.

- Na przykład odbieramy telefony w sprawie rozładowanych akumulatorów, jesteśmy proszeni, o ich naładowanie, i oczywiście w sprawie kotów na drzewach, chociaż chyba nikt jeszcze na świecie nie widział, żeby kiedykolwiek i gdziekolwiek jakiś kot na drzewie rozstał się z życiem. Mimo wszystko, jeśli sytuacja trwa dość długo, staramy się pomóc i ściągamy zwierzę. Ludzie też mylą numery alarmowe. Dzwonią do nas, chcąc zadzwonić na pogotowie, a ostatnio też myleni jesteśmy z punktem szczepień.

 

 

(Redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


MieszkankaMieszkanka

7 1

Wszystkiego najlepszego z okazji święta, dużo Zdrowia, Szczęścia,tyle powrotów ile wyjazdów.

23:09, 06.05.2021
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

do. Mieszkanki...do. Mieszkanki...

4 0

Wyjazdy to tragedie..łzy ludzkie..straty finansowe...to może byłoby lepiej gdyby tych wyjazdów nie było....❤️

12:18, 07.05.2021

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


RomekRomek

9 2

Mówcie co chcecie, ale strażacy to najwspanialsza grupa zawodowa. Na miejscu wypadków są pierwsi od pogotowia i policji ratując często życie ludzkie i zabezpieczają miejsca wypadków.

11:40, 07.05.2021
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

helahela

6 0

A weź się dostań do straży do pracy......

12:43, 07.05.2021

NiemrawyNiemrawy

3 3

Do PiS się zapisz i będziesz w PSP. Normalka we wszystkich państwowych instytucjach firmach

16:15, 07.05.2021

RumcajsRumcajs

7 0

Pamiętacie CzechOslowacka bajki o kreciku?

17:55, 07.05.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%