Klub Wolontariuszy przy Centrum Usług Społecznych w Sochaczewie skupia obecnie nieco ponad 40 osób. Piotr Pętlak, będący w nim koordynatorem zachęca do wstępowania w szeregi wolontariuszy. Jak sam mówi, to szansa na nowe znajomości, a niekiedy i miłość.
Klub Wolontariuszy przy Centrum Usług Społecznych w Sochaczewie skupia obecnie nieco ponad 40 osób, które świadczą pracę nieodpłatnie na rzecz innych. Jak mówi Piotr Pętlak, koordynator w klubie, pewnie byłoby więcej chętnych, gdyby nie pandemia.
- Pandemia trochę spowolniła rozrost klubu, ale uważam, że jak na tak małe miasto to i tak spora grupa.
Działania wolontariuszy skupiają się na różnych dziedzinach życia, czasem dotyczą zdawałoby się prozaicznych czynności. Wszystkie zadania są jednak wykonywane z należytym poszanowaniem dla drugiego człowieka, uwzględniając przy tym prawo do poufności:
- Osoby, którym pomagamy często nie chcą, żeby ktoś wiedział, że potrzebują wsparcia. Nam też na tym nie zależy, bo działamy nie po to, żeby zaistnieć i żeby gdzieś nas było widać, ale żeby danej osobie pomóc, choćby w małych rzeczach, jak wyprowadzenie psa – mówi Piotr Pętlak.
Przykłady z życia wolontariuszy pokazują, że praca na rzecz innych to niesamowite doświadczenie, które niejednokrotnie zmienia życie osobie, na rzecz której ta praca jest świadczona, ale i samym wolontariuszom.
- Jako wolontariusze nabywamy nowych umiejętności, mamy szansę spotkać niesamowite osoby, które stają się naszymi przyjaciółmi, a czasem kimś więcej. W klubie mamy parę, która w tym roku brała ślub, a poznała się na wolontariacie.
Klub Wolontariuszy przy CUS w Sochaczewie czeka na osoby chętne do podjęcia nieodpłatnej pracy na rzecz innych. Warto zauważyć, że kwestię wolontariatu reguluje ustawa o wolontariacie i pożytku publicznym, na mocy której wymagane jest podpisanie porozumienia. Jak mówi Piotr Pętlak:
- Porozumienie chroni interesy wolontariusza, bo zostaje dzięki niemu ubezpieczony. Gdyby coś mu się stało, nastąpiłby jakiś wypadek przy pracy, wówczas jest traktowany przez ZUS jako nieetatowy pracownik. Dokument to też ochrona osób, którym pomagamy, m. in. poprzez RODO.
Tekst na podstawie wywiadu przeprowadzonego przez Grażynę Bolimowską-Gajdę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz