Dziś w całym kraju swoje święto obchodzą sołtysi. W gminie Iłów jest ich aż 40, a wśród nich ten z najdłuższym stażem w całym powiecie. Gabriel Jaśkiewicz, który już od 50. lat jest sołtysem sołectwa Lasotka, a dodatkowo 15. marca będzie obchodził swoje 80-te urodziny. W związku z tak pięknym jubileuszem wójt Jan Kraśniewski wraz z sekretarz Katarzyną Michalski postanowili złożyć życzenia i podarować prezenty osobiście. Był tort, wzruszenia i moc opowieści o dawnych czasach.

[FOTORELACJA]10103[/FOTORELACJA]

[WIDEO]576[/WIDEO]

Gabriela Jaśkiewicza, najstarszego sołtysa w gminie Iłów, z okazji Dnia Sołtysa i 80. urodzin odwiedzili goście z Urzędu Gminy: sekretarz Katarzyna Michalska i wójt Jan Kraśniewski którzy złożyli życzenia jubilatowi i przekazali skromne podarki.

- W dniu sołtysa składam panu Gabrielowi Jaśkiewiczowi serdeczne gratulacje, wyrazy uznania i wdzięczności za wytrwałą i ciągle owocną pracę dla dobra sołectwa i lokalnej społeczności. W tym szczególnym dniu jubileuszy 50-lecia w służbie sołtysa i w dniu 80. urodzin życzę panu nieustającego zdrowia, pomyślności w życiu osobistym oraz satysfakcji z wykonywanych obowiązków. Pana optymizm, cierpliwość i zaangażowanie to klucz do zdobywania zaufania społecznego i gwarancja następnych jubileuszy. Życzę, aby kolejne lata przynosiły sukcesy, radość i społeczne uznanie – podsumowuje wójt Jan Kraśniewski.

Gabriel Jaśkiewicz 50 lat temu gdy zdecydował się zostać sołtysem, myślał, że będzie to tylko  krótki epizod.  Życie napisało jednak inny, znacznie dłuższy  scenariusz.

- Byłem młodym chłopakiem, jak zostałem sołtysem. Miałem wtedy zaledwie 30 lat. Na sołtysa zostałem wybrany przez moich dziadków. Liczyłem, że pobędę jedną kadencje i na tym się skończy. Tak się jednak nie stało, bo przyszła następna kadencja, na którą zostałem wybrany jednogłośnie. Raz tylko podczas tych 50-lat podczas wyborów zgłosił się jeden kontrkandydat, ale nie został wybrany. Zostało mi jeszcze 3 lata sołtysowania i wtedy chyba już naprawdę podziękuje. Już chciałem zrezygnować w tym roku, ale nie udało mi się. Podczas tych wszystkich lat bardzo dużo udało mi się zrobić m.in. dbałem o drogi,  przyczyniłem się do zrobienia asfaltu. Dawniej tez mieliśmy fundusz sołecki, ale wtedy środki z niego nam nie przepadały tylko z roku na rok przechodził. Dzięki środkom z tego tytułu udało się zrobić studnie głębinową, choć trochę pieniędzy musieliśmy zdobyć sami, ale się udało. Warto dodać, że służy ona nam do dnia dzisiejszego. Czuwam nad jej konserwacją, dwa lata temu została wymieniona pompa. Jest tez plus bycia sołtysem jak byłem młodszy, to zawsze na wszystkie wesela we wsi byłym proszony i zawsze chodziłem.

  17 marca 2019 r. w Łowiczu na Ogólnopolskim Dniu Sołtysa pan Gabriel został odznaczony przez premiera Mateusza Morawieckiego okolicznościowym Medalem 100-lecia Odzyskania Niepodległości.

Jak zdradza nam Barbara Jaśkiewicz nie łatwo być żoną sołtysa, bo czasem gdy zdrowie zawodziło pana Gabriela, to właśnie ona musiała go zastępować.

- Był taki ciężki czas, gdy maż po wypadku miał połamane nogi, to ja musiałam za niego na sesje do gminy chodzić. Pamiętam, że wtedy była zima stulecia i trzeba było zebrać podatek od ludzi, to zgłosiło się dwóch mężczyzn, w roli obstawy,  którzy poszli ze mną do gminy bezpiecznie dostarczyć pieniądze. Ale ogólnie dobrze wspominam cały czas sołtysowania mojego męża. Razem daliśmy radę ze wszystkim – podsumowuje pani Basia.

Barbara i Gabriel Jaśkiewiczowie w sierpniu będą świętować kolejny piękny jubileusz. Tym razem będzie to 57. rocznica ślubu.

- Moi teściowie również przeżyli ze sobą wiele lat, bo 46. A my tak kontynuujemy po nich i 57 lat minęło nam szczęśliwie. Wiadomo raz było gorzej, raz lepiej, ale zawsze razem. Uważam, że receptą na długoletni związek jest sztuka kompromisu. Jedno drugiemu czasem musi ustąpić, bo tak to, nigdy by nie było zgody – podsumowuje pani Basia.

Dostojnemu jubilatowi panu Gabrielowi jeszcze raz serdecznie gratulujemy.