Ubolewam, że wielu mieszkańców miasta nie uczciło rocznicy choćby w swoich domach prywatnych, przez wywieszenie flagi, czyli symbolu, w obronie którego ginęli nasi rodacy- mówił burmistrz Sochaczewa Piotr Osiecki podczas uroczystości Święta Niepodległości 11 listopada. Tegoroczne oficjalne obchody w Sochaczewie zostały, z uwagi na panującą pandemię, mocno okrojone.

[FOTORELACJA]9755[/FOTORELACJA]

W tym roku uroczystości ograniczyły się do mszy świętej w intencji poległych za wolność ojczyzny oraz złożenia kwiatów w miejscach pamięci. Wzięły w nich udział delegacje samorządu, starostwa powiatowego, strażaków, z burmistrzem Sochaczewa Piotrem Osieckim, wicestarostą Tadeuszem Głuchowskim i przewodniczącym Rady Powiatu Andrzejem Kierzkowskim na czele. Rozpoczęło je o godz. 11:30 upamiętnienie postaci dowódcy obrony Sochaczewa majora Feliksa Kozubowskiego i jego żołnierzy oraz pierwszego starosty sochaczewskiego Ignacego Włodzimierza Garbolewskiego, pochowanych na cmentarzu parafialnym przy  ul. Traugutta. Następnie kwiaty złożono przed Komendą Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Sochaczewie, pod tablicą upamiętniającą bohaterskich strażaków oraz pod popiersiem marszałka Józefa Piłsudskiego. Kolejne wiązanki trafiły pod tablicę upamiętniającą sochaczewskich bohaterów ufundowaną z racji 100 rocznicy odzyskania Niepodległości, przy Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą, a na koniec pod figurę Chrystusa Zmartwychwstałego, znajdującą się przy kościele pw. Matki Bożej Różańcowej w parafii św. Wawrzyńca, w którym odprawiono też uroczystą mszę świętą w intencji poległych za wolność Ojczyzny.

- W skromniejszej formie, bez tradycyjnego spotkania na Placu Kościuszki, ale chcieliśmy symbolikę tego pięknego dnia zachować. Wspomnieliśmy postacie ważne zarówno dla historii Polski, jak i Ziemi Sochaczewskiej. Oddaliśmy honor także tym, którzy umacniali polskość na terenie Sochaczewa – strażakom, ludności cywilnej – pierwszemu staroście Garbolewskiemu i wszystkim tym, którzy tworzyli i organizacje wojskowe i związek strzelecki i ochotnicze straże pożarne, wszystkim polskim sochaczewskim patriotom.

Uroczystości odbyły się niemal bez udziału mieszkańców, których przybyła zaledwie garstka.

- Na pewno ta atmosfera, zagrożenie epidemiologiczne wpływa na frekwencję.  Nie ukrywam, że jeśli chodzi o moich współpracowników to specjalnie poprosiłem ich, by nie uczestniczyli, bym ja symbolicznie reprezentował nasz samorząd. Podobne stanowisko przyjęło starostwo, które reprezentowali wicestarosta i przewodniczący. Natomiast na pewno trzeba ubolewać, że nie okazujemy pamięci nawet w swoich domach prywatnych, chociażby przez wywieszenie tej biało – czerwonej flagi, czyli symbolu, w obronie którego ginęli nasi rodacy. Tutaj nie ukrywam- jest mi smutno. Nie wstydźmy się, że jesteśmy Polakami, bądźmy z tego dumni – jesteśmy narodem, który wiele wycierpiał, wiele popełnia błędów na pewno, ale też ma wiele osiągnięć. Stosujmy, jak to mówią – pierwsze punkty tzw. Prawd Polaka – po pierwsze - Polska jest naszą matką, i punkt drugi – o Matce nigdy się nie mówi źle.