Zamknij

Po 60 latach Józefa i Janusz Stygienko ponownie na ślubnym kobiercu w Kurdwanowie

10:11, 09.11.2020 Aktualizacja: 07:47, 10.11.2020
Skomentuj UG Wiskitki UG Wiskitki

Ona miała 17 lat, on 19 gdy postanowili się pobrać. W małżeństwie przeżyli 60 lat. W sobotę 7 listopada Józefa i Janusz Stygienko z Różanowa ponownie stanęli przed ołtarzem kościoła Przemienienia Pańskiego w Kurdwanowie by podziękować za sześć dekad miłości.

[FOTORELACJA]9750[/FOTORELACJA]

Byli młodzi gdy brali ślub. Z dzisiejszego punktu widzenia nawet bardzo młodzi. Pani Józefa miała 17 lat, Pan Janusz 19. To były inne czasy – wspominają. Dziś są przykładem jaką siłę daje miłość. Józefie i Januszowi Stygienko powala być ze sobą już 60 lat. Mają troje dzieci (dwie córki i syna), jedenaścioro wnucząt i szesnaścioro prawnucząt. Jak zdradza syn jubilatów – jest nadzieja na praprawnuki. Para postanowiła uczcić jubileusz w tym samym kościele, w którym wiele lat temu przyrzekali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską.

- Wyrażamy wam drodzy jubilaci wdzięczność za wasze świadectwo miłości i jedności małżeńskiej przeżywanej z wiarą. Jest za co dziękować – mówił podczas nabożeństwa ksiądz Krzysztof Knych, proboszcz kurdwanowskiej parafii.

Przyznał, że to nie on powinien mówić. To jubilaci powinni zająć jego miejsce a on powinien usiąść wśród gości i słuchać. Tak wiele lat wspólnego życia to bowiem nie chwile szczęścia i radości ale i momenty prób, życiowe dramaty, przeciwności losu, z którymi człowiek musi się zmierzyć.

Opatrzność czuwała jednak nad małżonkami niemal od ich narodzin. Dowodem jest wydarzenie z okresu wojny.

- Moją babcię rozstrzelali Niemcy, gdy trzymała moją małą wówczas mamę na rękach. Babcia zginęła ale mama została tylko ranna w rękę. Zaopiekowali się nią dobrzy ludzie – wspomina Bogdan Stygienko.

Podkreśla wielką miłość jaką jego rodzice obdarzają całą rodzinę.

- Scalają nas. W naszej rodzinie nie ma waśni – mówi pan Bogdan.

W pędzącym dziś świecie czasu na miłość wydaje się być coraz mniej a małżeństwa potrafią rozpadać się w kilka miesięcy.

- Takich par, takich małżeństw, jak Józefy i Janusza Stygienko będzie już coraz mniej – przyznaje Rafał Mitura, wójt gminy Wiskitki.

Jaką receptę na tak udany związek mają jubilaci?

- Trzeba mieć krótką pamięć – mówi z uśmiechem pan Janusz.

W świętowaniu przeszkodziła jubilatom epidemia. Z zaproszonych ponad 50 gości ostatecznie udział, ze względu na wprowadzone obostrzenia, wzięło tylko kilkunastu. Najbliżsi z najbliższych.

W tak niezwykłym jubileuszu nie mogło zabraknąć przedstawicieli gminnych władz. Życzenia, na ręce Józefy i Janusza Stygienko, złożył Rafał Mitura.

- Życzę wiele radości z rodziny, wnuków, które bardzo cieszą oraz wielu wspaniałych lat. Mam nadzieję, że spotkamy się przy kolejnych jubileuszach – życzył włodarz wręczając bukiet kwiatów, piątkowe gratulacje oraz drobny upominek.

(UG Wiskitki)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%