Czwarty dzień października w kalendarzu opisany jest jako Światowy Dzień Zwierząt. Wielu mieszkańców naszego powiatu ma powody do świętowania, bo psów i kotów oraz innych zwierząt w gospodarstwach powiatu nie brakuje. Dziś często otrzymywały dodatkowe smakołyki, nadprogramowy spacer lub porcję pieszczot. Jednak nie wszystkie zwierzęta mają tyle szczęścia.
[FOTORELACJA]9649[/FOTORELACJA]
W ten weekend na jedną z posesji w Brzozowie w gminie Iłów przybłąkał się młody pies w typie owczarka. Obraz nędzy i rozpaczy. Był skrajnie wychudzony, wystraszony, śmierdzący, a na jego szyi znajdował się oplątany tam kilkukrotnie sznur raniący ciało czworonoga tak, że aż utworzyła się przy nim ogromna przetoka. Wiele wskazuje na to, że pies w ten sposób był trzymany na uwięzi, lub ktoś próbował go powiesić. Kilka pętli na jego karku pozwala wykluczyć przypadkowe zaplątanie się psa w linkę. Właściciel działki, na której pojawił się pies starał się oswobodzić go ze sznura, który wrzynał się w jego ciało, jednak pies z bólu atakował ludzi idących mu z pomocą.
Na miejsce przyjechali wolontariusze z Fundacji Kundelek z Iłowa, którym udało się zabezpieczyć psa i przetransportować go do weterynarza. Jak zaznaczają przedstawiciele Fundacji nie tylko wrzynający się w ciało sznur zagrażał życiu psa.
- Akcja ratowania psa trwała ponad 4 godziny. W tym czasie smród rozkładającego się ciała chyba czuli nawet sąsiedzi z piętra wyżej nad Centrum Weterynaryjnym. Larwy zjadały go żywcem. W dodatku masa pcheł i kleszczy zjadała jego i tak już wychudzone do granic możliwości ciało.
To wszystko wskazuje na fakt, że cierpienie psa trwało przez dłuższy czas. Całkiem możliwe, że poza oprawcą ktoś jeszcze mógł widzieć, jak jest maltretowany, lub słyszeć jego piski. Interwencji w sprawie tego psa jednak nie było. Jednak mimo tak tragicznego stanu pies wykazał się ogromną wolą życia i możliwe jest jego dalsze leczenie.
- Na razie sznur został usunięty, jednak psiaka czeka jeszcze operacja. Ma bardzo słabe wyniki krwi, ale będziemy o niego walczyć. To młody pies, ma całe życie przed sobą.
Opiekę nad Pako, bo tak został nazwany pies sprawuje Fundacja Kundelek, która prosi o pomoc w leczeniu i dalszej rehabilitacji psa. W internecie na facebookowym profilu fundacji można znaleźć odnośnik do zbiórki środków na leczenie Pako i innych psów z interwencji prowadzonych przez fundację. Niestety brak obowiązku czipowania psów nie pozwala na dotarcie do wcześniejszego „właściciela” i obciążenie go kosztami leczenia.
Mamy nadzieję, że zdjęcia Pako sprawią, że wiele osób przestanie przechodzić obojętnie obok zwierząt maltretowanych i przetrzymywanych w skrajnie złych warunkach. Niech to to będzie też okazja dla refleksji dla osób bezmyślnie rozmnażających psy i koty licząc, że potomstwo zostanie wydane w tak zwane dobre ręce. Niestety nie wszystkie są dobre.
27 0
Co tem biedny pies musiał przejść.
Jak można być tak okrutnym pozwalajac na to co się stało. Ten pies jest skrajnie wykończony i do tego doprowadził CZŁOWIEK... . ZWIERZE JEST ZAWSZE BEZBRONNE .
To człowiek jest najgorszą rasą !!!!!
25 1
Ale bym tego co temu psu to zrobił głowę obcioł i powiesił sobie w pokoju jako zdobycz.
27 0
... masakra. Ten ktoś jest zerem życiowym, zwykłym śmieciem i jak chce mogę mu to powiedzieć prosto w ryj
13 0
S K U R W Y S Y N nie człowiek
14 0
Człowieka co zrobił cos takiego zwierzakowi powinno się zabijać powoli w bólach tak on tego psa męczył
7 0
Pako można wesprzeć tu https://www.ratujemyzwierzaki.pl/wbrew-rozsadkowi-ale-zgodnie-z-sercem
3 0
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/wbrew-rozsadkowi-ale-zgodnie-z-sercem
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz