Wielu z nas czeka i nie może się doczekać. Nikt dziś nie wie, kiedy kawiarniane życie będzie mogło powrócić do normalności. Czy nowo powstała przystań w Sochaczewie ruszy wcześniej, nawet w okrojonej ofercie, sprzedając co nie co na wynos?

Na pewno większość z nas marzy o powrocie do normalności. Tęsknimy za spotkaniami z ludźmi, wspólną zabawą, rekreacją, wypadem do baru, kawiarni czy restauracji, za podróżami, zwykłym, serdecznym powitaniem dłońmi, codziennym zamieszaniem na ulicach, pełnym życiem zawodowym, a wreszcie życiem bez strachu i niepewności o jutro.

Jedną z branż, w którą epidemia uderzyła najsilniej, jest gastronomia. To z powodu obostrzeń do dziś nowo powstała przystań w Sochaczewie jeszcze nie działa i nie wiadomo, kiedy działać będzie.

Przygotowania do jej otwarcia jednak intensywnie trwają. Jak powiedzieli nam właściciele Lukrecji, która prowadzić będzie zarówno część gastronomiczną, jak i wypożyczalnię kajaków, w tej chwili trwają przygotowania lokalu, ustalany jest też zakres oferty. Za około dwa tygodnie, po otrzymaniu wszystkich zgód, będzie wiadomo, na jakie przyjemności kulinarne będziemy mogli liczyć nad Bzurą. Wszystko wskazuje jednak na to, że na miejscu urządzone zostaną: lodziarnia, kafejka, prawdopodobnie drink bar, a na zewnątrz grill.

Czekamy zatem.