Ponad 120 osób wzięło udział w charytatywnym balu karnawałowym w strażnicy OSP Paprotnia, jaki miał miejsce 8 lutego 2020 roku. Wszystkich połączył jeden cel: tak finansowe, jak energetyczne wsparcie dla Mai Kapłon, którą po zaplanowanej na koniec lutego operacji w Nowym Jorku, czeka ciężka i kosztowna rehabilitacja.

Charytatywny bal karnawałowy, jaki miał miejsce 8 lutego w strażnicy OSP Paprotnia, zorganizowany został ze społecznej inicjatywy. Impuls wypłynął od Joanny Kaczanowskiej, rodzica uczennicy Szkoły Podstawowej w Paprotni, która biorąc na siebie większość strategicznych działań, przy wsparciu innych rodziców i kadry szkoły, a także władz OSP Paprotnia, doprowadziła do naprawdę udanej, lokalnej imprezy.

Ponad 120 uczestników balu bawiło się do białego rana. Integracji i świetnym nastrojom sprzyjała doskonała oprawa muzyczna w wykonaniu zespołu Make Me Feel, który zagrał tego dnia charytatywnie, dodatkowo przekazując swoje płyty na leczenie Mai Kapłon. Goście nie schodzili z parkietu, a jeśli już to robili, to po to, by skosztować pysznych dań gorących i zimnych, przygotowanych pieczołowicie i z wielkim poświęceniem przez kucharzy (pokłony dla Anny Paradowskiej, jej rodziny i pomocników).

Dodajmy, że Maja Kapłon jest w przeddzień wylotu do USA, by przygotować się do kosztownej operacji, zaplanowanej na koniec lutego. Operacja jest możliwa dzięki ludziom dobrej woli, których szczodrość i empatia pozwoliły zebrać potrzebne pieniądze. Ten fakt dodatkowo podnosił radosny nastrój podczas balu w Paprotni. Jednocześnie wydarzenie pokazuje, że wysiłki osób zaangażowanych w pomoc dla Majki, mieszkanki gminy Teresin, by umożliwić jej powrót do normalnego życia, nie ustają.