Zamknij

Honorowi Dawcy Krwi Sochaczew: nie musisz być lekarzem, by uratować komuś życie

09:47, 26.11.2019 J.L Aktualizacja: 20:09, 26.11.2019
Skomentuj

- Nie musisz być lekarzem, żeby uratować komuś życie – mówi Edyta Gajda honorowy dawca krwi, która oddaje krew od kiedy stanęła na nogi po poważnej operacji. W 2013 roku sama potrzebowała krwi, dziś stoi po drugiej stronie i systematycznie, cztery razy do roku, dzieli się sobą z innymi, dzięki czemu ma już odznakę "Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi III stopnia".

 

Od 22 do 26 listopada obchodzimy Dni Honorowego Krwiodawstwa. To dobry czas na rozpowszechnianie wiedzy na temat tego rodzaju działalności, w związku z czym postanowiliśmy przybliżyć sylwetki trójki honorowych dawców krwi, którzy systematycznie działają na ziemi sochaczewskiej.

- Nie musisz być lekarzem, żeby uratować komuś życie – mówi Edyta Gajda honorowy dawca krwi, która oddaje krew od kiedy stanęła na nogi po poważnej operacji. W 2013 roku sama potrzebowała krwi, dziś stoi po drugiej stronie i systematycznie, cztery razy do roku, dzieli się sobą z innymi, dzięki czemu ma już odznakę "Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi III stopnia".

Marcin Tarnowski krew oddaje od dziesięciu lat. Jak mówi:

- Zaczęło się od tego, że oddałem krew dla potrzebującego kolegi. Na przestrzeni dekady przekazałem już tyle krwi, że otrzymałem odznakę Zasłużonego dla Zdrowia Narodu, z czego bardzo się cieszę. Warto pomagać i widzę, że ludzie coraz częściej zaczynają to dostrzegać. Na placu Kościuszki dwa razy w miesiącu pojawia się bus, w którym pobierana jest krew. Chętnych przybywa. To dobrze, bo nigdy nic nie wiadomo. Dziś to my dzielimy się krwią, może za chwilę taka pomoc będzie potrzebna nam.

Jan Biegański to prezes Klubu Honorowych Dawców Krwi Ziemi Sochaczewskiej. Chciałoby się rzec, że pomaganie innym ma we krwi i nie będzie w tym chyba przesady, bo krew oddaje od lat 70.:

- Zacząłem w połowie lat 70. na komisjach wojskowych, ale systematycznie zacząłem oddawać krew od 1978 roku, kiedy była ona potrzebna koleżance. Potem ze strażakami założyliśmy przy zarządzie OSP w Teresinie punkt krwiodawstwa. Od kwietnia 2014 roku jestem prezesem Klubu Honorowych Dawców Krwi Ziemi Sochaczewskiej. Swoją działalnością obejmujemy cały powiat, współpracujemy też ze szkołami, gdzie przeprowadzamy akcje krwiodawstwa systematycznie cztery razy do roku. Jestem przy tym ogromnie wdzięczny uczniom i kadrze pedagogicznej za taką możliwość.

Systematycznych dawców krwi na ziemi sochaczewskiej jest kilkunastu, ale krew oddaje około 100 osób. Niestety nie każdy może w ten sposób pomagać innym. Podstawowe warunki oddawania krwi to skończone 18 lat i nie więcej niż 65 lat, waga minimum 50 kg, dobre samopoczucie. O reszcie decyduje lekarz.

Krwiodawcy są zgodni, że oddawanie krwi nie boli, trwa chwilę i przez cały czas jesteśmy obserwowani przez wykwalifikowany personel. Poza tym krwiodawstwo niesie za sobą pewne profity, wśród których można wymienić darmowe usługi tj. przejazdy ZKM, korzystanie z miejskiego basenu czy odwiedziny w Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą. Krwiodawcy od niedawna cieszą się także z możliwości rozgrzania się bezpłatną kawą lub herbatą w barze Społem w czasie oczekiwania na swoją kolej przy pobieraniu krwi.

Obecnie specjalistyczny bus stacjonuje na placu Kościuszki dwa razy w miesiącu – w pierwszą i trzecią środę miesiąca między 9.00, a 13.00. Od 1 stycznia 2020 roku będą to trzy pierwsze środy miesiąca. Jak mówi Marcin Tarnowski:

- Działamy prężnie i chcemy, aby ta częstotliwość jeszcze wzrosła i aby można było oddać krew w każdą środę miesiąca. Wynika to z faktu, iż w wyznaczone dni krew oddaje ok. 45 osób, ale oprócz nich są osoby, które danego dnia nie kwalifikują się do pobrania krwi, na przykład ze względu na ciśnienie. Chcielibyśmy, żeby te osoby miały możliwość powrotu w kolejnym tygodniu.

(J.L)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

azaaza

2 0

Brawo Janie. Wspomnij też o innych, którzy mają dużo 10:51, 26.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

rudyrudy

2 8

Ja oddaje krew równie długo ale nie szukam poklasku 11:45, 26.11.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

now.now.

10 0

Niby pozytywny wpis, ale szpila jest. Jak to "rudy". Coś Ci powiem-poklask w tym przypadku nie jest określeniem pejoratywnym. Bardzo dobrze, że się nim chwalą bo ratują życie innym potrzebującym. Należy wręcz promować takie postawi i o nich pisać. 12:02, 26.11.2019


JaJa

2 0

"Rudy" widać że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Tu nie chodzi o poklask tylko o zachęcenie ludzi do pomocy innym. Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy jak potrzebna jest krew. 05:12, 27.11.2019


MyrchaMyrcha

3 0

Prawidłowa postawa 15:31, 26.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Janusz KęskaJanusz Kęska

1 0

Ja też oddaje krew od wielu lat i uważam że tutaj nikt nie oczekuje "poklasku" a już na pewno nie Pan Janek.Znam człowieka z jego działalności i wydaje mi się że robi kawał dobrej roboty,bo nie dość że oddaje krew to także bardzo dba o krwiodawców z naszego regionu w sprawach administracyjnych. 19:21, 27.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%