Już ponad czterysta osób wsparło zbiórkę środków prowadzoną na stronie siepomaga.pl na rzecz Mikołaja Rokickiego, 10-miesięcznego chłopca, którego historię wielu z nas poznało w czasie tegorocznej edycji sochaczewskiego Motoserca, kiedy po raz pierwszy na większą skalę zbierano pieniądze na jego leczenie. Zebrane fundusze to wciąż kropla w morzu, bowiem jedyną szansą dla Mikołaja jest kosztowna operacja w Niemczech.
Mikołaj urodził się z hiperinsulinizmem, chorobą trudną do wyleczenia. Jak piszą rodzice na stronie zbiórki:
- Nie śpimy w dzień, czuwamy w nocy, bo jeśli się spóźnimy z lekiem, jeśli Mikołaj nie przyjmie pokarmu i zaśnie, nie zdołamy go już obudzić. Rodzice często patrzą, jak dziecko śpi, cieszą się z tej błogości i spokoju. My umieramy ze strachu, kiedy nasze dziecko robi się senne, bo jeśli my stracimy czujność, po Mikołaja przyjdzie śpiączka i śmierć.
Po przyjściu na świat Mikołaja szybko okazało się, że nie jest w stanie samodzielnie jeść, a jego organizm jest wyziębiony. Chłopiec popadał w hipoglikemię i nikt nie znał przyczyny tego zjawiska. Po długich badaniach postawiono diagnozę, według której w trzustce dziecka produkowane są olbrzymie ilości insuliny, a gdy jej stężenie w organizmie osiąga krytyczny pułap, dochodzi do groźnej dla życia i zdrowia hipoglikemii. Rodzice nieustannie, w dzień i w nocy czuwają, aby Mikołaj spożywał posiłki co trzy godziny i pilnują, aby co sześć godzin otrzymywał zastrzyk. Na dłuższą metę takie życie nie jest jednak możliwe, a jedyną szansą na wyzdrowienie chłopca jest operacja w Niemczech. Jak piszą rodzice:
- Operacja, którą miałby przejść, polega na całkowitym usunięciu ognisk wyrzutu insuliny z trzustki. Na świecie są dzieci, które z powodzeniem przeszły takie operacje i dzisiaj są zupełnie zdrowe. Marzymy o tym, by w końcu przyszedł do nas lekarz i powiedział, że możemy zabrać do domu zdrowego synka. Dla nas, jako rodziców, to bardzo ciężkie patrzeć, jak choruje nasze małe dziecko. Dopiero zaczyna swoje życie, a już musi mierzyć się z przeciwnościami losu, chorobą, codziennymi igłami, bólem.
Rodzice nie poddają się, chwytają się różnych sposobów, które pomogą zdobyć środki na operację Mikołaja. Przykładem jest zbiórka na siepomaga.pl -->> TUTAJ. Zbiórka rozpoczęła się kilka dni temu i potrwa do 17 stycznia przyszłego roku. Jak dotąd w samej tej zbiórce rodzicom udało się zebrać niecałe 17 tysięcy złotych, co stanowi nieco ponad 5 procent potrzebnej kwoty. Wierzymy jednak, idąc za słowami piosenki, że „ludzi dobrej woli jest więcej”.
[ZT]50972[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz