Tegoroczna edycja Motoserca w Sochaczewie była szczególna. Po raz pierwszy wydarzenie odbyło się bez Tomasza Sołdaczuka, inicjatora i duszy Motoserca. Jednak, jak podkreślają organizatorzy, Tomek na pewno czuwa nad uczestnikami gdzieś z góry.
Tradycyjnie na terenie Muzeum Kolejki Wąskotorowej i tradycyjnie dla niesienia pomocy chorym i potrzebującym mieszkańcom Sochaczewa. W sobotę 21 września odbyła się 9 edycja Motoserca w naszym mieście. Impreza w tym roku miała szczególny charakter. Mówi organizator Bartosz Otręba z Boruta MC Poland:
- Jeszcze w zeszłym roku Tomek z nami był, już chory, ale był. W tym roku go nie ma, co czyni imprezę wyjątkową. Wciąż się stresujemy, czy dobrze wszystko przygotujemy, jednak sochaczewskie Motoserce to dziecko Tomka. Ale wierzę, że on nie opuścił nas do końca, że patrzy na nas z góry i pomaga.
Podstawowym celem Motoserca jest zbiórka krwi. I taka też prowadzona dziś była na terenie kolejki. Tradycją sochaczewskich edycji imprezy jest też zbieranie pieniędzy potrzebnych chorym mieszkańcom lub pomagających w funkcjonowaniu wybranych instytucji. W tym roku organizatorzy zdecydowali się pomóc niespełna rocznemu Mikołajowi Rokickiemu oraz Zespołowi Szkół w Erminowie. Chłopczyk cierpi na hiperinsulinizm, jego trzustka wyrzuca gigantyczne ilości insuliny, która niszczy cukier w jego organizmie, stwarzając ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia. Rodzice Mikołaja dotarli do instytutu w Niemczech, który operuje osoby z takimi schorzeniami. Niestety, koszt zabiegu przekracza możliwości finansowe rodziny (kilkaset tysięcy złotych). Stąd zbiórka na Motosercu, dzięki której chłopczyk ma szansę wyzdrowieć. Z kolei środki na rzecz Zespołu Szkół w Erminowie umożliwiają zakup sprzętu rehabilitacyjnego do placówki.
Poświęcenie wszystkich osób przygotowujących Motoserce jest za każdym razem i godne podziwu, i wzruszające. W zasadzie dochód ze wszystkich atrakcji dostępnych na imprezie przekazany zostanie dla Mikołaja i dla szkoły. Każda złotówka ze sprzedaży tylu pyszności, pierogów, bigosu, zapiekanek, chleba ze smalcem, ciasta, lemoniady czy wyrobów rękodzielniczych. Charytatywnie było również na scenie, gdzie nie zbrakło rockowych brzmień czy licytacji.
Cudowni 11:01, 22.09.2019
Swietnie,brawo
Fury07:43, 23.09.2019
Ambulansu z PCK o 10:00 nie było przed Muzeum
Szacun07:51, 23.09.2019
jaka ulga nie widzieć tam małeckiego i wasali.
nurek12:15, 23.09.2019
Brawo,
a może byście przeszli jakiś kurs przypominający jazdę motorem i zasady ruchu drogowego, bo widzę że słabiutko Wam to idzie :D
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
2 0
Małecki imprez charytatywnych się po prostu boi. Woli siedzieć w TVPIS INFO i atakować przeciwników politycznych.