Wszystko na to wskazuje, że po prawie dwudziestu latach istnienia, jedyne w powiecie miejskie schronisko Azorek zakończy swą działalność. Utrzymywana przez miasto placówka, zapewniająca opiekę około stu bezdomnym psom, decyzją radnych gminy Sochaczew musi ulec likwidacji. Jak mówi burmistrz Piotr Osiecki, w tej niezwykle trudnej sytuacji samorząd miasta od kilku miesięcy robi wszystko, by zapewnić zwierzętom dom, opiekę, ciepłą budę na zimę, zaspokoić ich wszystkie potrzeby.
Przypomnijmy, że Azorek powstał dwadzieścia lat temu na terenie dawnej fermy zwierząt futerkowych. Ratusz od początku był dzierżawcą terenu we wsi Kożuszki Parcel, a nie jego właścicielem. Schronisko, choć prowadzone i finansowane przez miasto, znajduje się na terenie sąsiedniej gminy Sochaczew.
Azorek przeszkadza sąsiadom
Schronisko najbardziej przeszkadza właścicielom działek z nim sąsiadujących. Od lat, w korespondencji z miastem i gminą Sochaczew podkreślają, że przez kłopotliwego sąsiada wartość gruntów jest mniejsza, nie można ich przeznaczyć np. pod budownictwo jednorodzinne.
- Proponowaliśmy właścicielom, że wykupimy od nich te grunty. Niestety odpowiedź była jednoznacznie odmowna. Sąsiedzi chcą, aby psy wyprowadziły się z tego miejsca i nie dopuszczają innej możliwości – mówi wiceburmistrz Dariusz Dobrowolski.
Data graniczna – 31 sierpnia
Głównie pod ich naciskiem 27 czerwca 2018 roku rada gminy Sochaczew przyjęła uchwałę zmieniającą plan zagospodarowania przestrzennego dla wybranych działek we wsi Kożuszki Parcel przeznaczając je pod budownictwo jednorodzinne. W uchwale napisano wprost, że do 31 sierpnia 2019 roku należy zakończyć działalność funkcjonującego tam schroniska.
Przygarnij psa z Azorka
Obecna lokalizacja schroniska jest idealna, ale stanowisko radnych gminy Sochaczew w tej sprawie pozostaje jednoznaczne i miasto musi brać pod uwagę każdy, nawet najgorszy scenariusz, w tym powolne wygaszanie ochronki.
- Przy tak nieprzejednanej postawie, twardym „nie” dla Azorka, musieliśmy podjąć zdecydowane działania. Na sesji 21 maja zabezpieczyliśmy w budżecie miasta dodatkowe 300 tys. zł na opiekę nad zwierzętami. To pieniądze odłożone na awaryjną sytuację, gdyby okazało się, że placówkę trzeba zamknąć w ciągu kilku tygodni i dla żyjących tam zwierząt pilnie szukać nowego domu – informuje Piotr Osiecki.
Dodaje, że psy na pewno nie wrócą na ulicę, ratusz zapewni im dach nad głową, opiekę weterynaryjną oraz zrobi wszystko, by przed 1 września jak najwięcej zwierząt trafiło do kochających rodzin. Burmistrz zachęca mieszkańców do przeglądania strony Sochaczew.pl oraz kolejnych wydań „Ziemi Sochaczewskiej”, gdzie regularnie ukazują się fotografie wraz ze szczegółowymi opisami psów.
- W tej chwili Azorek opiekuje się setką zwierząt. Wierzę, że do końca sierpnia większość z nich znajdzie kochającą rodzinę – mówi burmistrz.
Co po 1 września?
Od tego dnia wszystkie bezdomne psy wyłapane na terenie miasta będą kierowane do schroniska dla zwierząt w Płocku, prowadzonego przez spółkę SUEZ Płocka Gospodarka Komunalna, w której udziały ma miasto Płock. Kilka tygodni temu ratusz ogłosił przetarg na sprawowanie kompleksowej opieki nad bezdomnymi zwierzętami, które z terenu miasta mają być wyłapywane począwszy od 1 września. Usługa ta ma być wykonywana od września do końca grudnia 2019 roku.
Lista wymagań
Miasto nakreśliło długą listę wymagań, jakie ma spełnić nowe schronisko. To m.in. całodobowe wyłapywanie bezdomnych zwierząt z terenu miasta przez siedem dni w tygodniu, przewóz do schroniska, zapewnienie im opieki (w tym weterynaryjnej), wykonywanie fotografii i opisów każdego zwierzęcia oraz niezwłoczne przesyłanie tych danych do UM, czipowanie psów w ciągu 24 godzin od wyłapania, prowadzenie szczegółowej ewidencji zwierząt. Psy mają mieć zapewnione odpowiednie wyżywienie oraz stały dostęp do świeżej wody. Jeśli chodzi o opiekę weterynaryjną, to każdy pies będzie kierowany na dwutygodniową kwarantannę, by upewnić się, że nie przeniesie jakiejś choroby na inne zwierzęta. Każdy ma być odpchlony i odrobaczony, zaszczepiony, poddany sterylizacji lub kastracji (chyba, że lekarz wskaże przeciwwskazania do zabiegu). Psiaki z Sochaczewa mają trafiać do boksów przeznaczonych maksymalnie dla dwóch zwierząt, do ocieplonych bud zapewniających im możliwość swobodnego przemieszczania się i ochronę przed negatywnym wpływem warunków atmosferycznych. Nowy podmiot ma także prowadzić akcję adopcyjną, by jak najwięcej zwierząt znalazło nowy dom i kochająca rodzinę. Fotografie i opisy zwierząt przeznaczonych do adopcji będą publikowane na stronach internetowych, facebooku, a pracownicy schroniska mają uczestniczyć w akcjach promujących adopcje organizowanych przez samorząd naszego miasta.
Psy trafią w dobre ręce
Spółka SUEZ musiała wykazać, że posiada aktualne zezwolenie na prowadzenie schroniska, decyzję o wpisie do rejestru podmiotów nadzorowanych przez Powiatowego Lekarza Weterynarii.
- Płocka Gospodarka Komunalna nie jest nowa na rynku, ma odpowiednie doświadczenie, personel, wszystkie niezbędne narzędzia do sprawowania właściwej opieki nad bezdomnymi psami z terenu naszego miasta – przekonuje wiceburmistrz Dariusz Dobrowolski.
I dodaje, że działalność schronisk reguluje wiele przepisów choćby z ustawy o ochronie zwierząt, o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt czy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. SUEZ posiada wszystkie certyfikaty, zgody i uprawnienia, a to oznacza, że naszymi psami będą opiekowali się fachowcy. Ratusz szacuje, że świadczenie tej kompleksowej usługi w okresie od września do grudnia może pochłonąć nawet 70 tys. zł. Umowa ze spółką SUEZ Płocka Gospodarka Komunalna już została zawarta.
Jedno schronisko dla wszystkich gmin?
Burmistrz podtrzymuje swoją deklarację, powtarzaną od lat, że jest gotów rozmawiać o wspólnej budowie schroniska, do którego trafiałyby psy z całego powiatu. Miałoby być ono solidarnie finansowane przez wszystkie gminy.
- Wystąpiłem do wójtów z naszego powiatu z prośbą o przejrzenie, czy na terenie ich gmin nie ma działek nadających się pod budowę schroniska, czy gdzieś plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza taką działalność. Z podobną prośbą wystąpiłem do pani starosty, by sprawdzić działki skarbu państwa spełniające minimalne warunki pozwalające na budowę schroniska. Wystarczy 2500 m2 terenu oddalonego od zabudowań mieszkalnych o minimum 150 metrów. Niestety i z gmin i z powiatu przyszły negatywne odpowiedzi. Do pomysłu utworzenia jednego, wspólnego miejsca zapewniającego opiekę bezdomnym psom wróciłem także podczas niedawnego Konwentu Samorządów Powiatu Sochaczewskiego. I tym razem rozmowy skończyły się niczym – mówi Piotr Osiecki.
Na początku roku burmistrz skierował podobny, publiczny apel do mieszkańców powiatu licząc, że jeśli nie samorządowcy, to osoby prywatne zaproponują odpowiednie miejsce. Wpłynęło kilka zgłoszeń, ale żadna z ofert nie spełniła podstawowego wymogu, tj. na oferowanych działkach plan zagospodarowania przestrzennego nie dopuszczał działalności schroniskowej.
Czy miasto może samo zbudować schronisko, wyłącznie na własne potrzeby, i przenieść tam psy z Azorka? Niestety nie, ponieważ w zasobach samorządu także nie ma ani jednej działki, która byłaby oddalona od domów o co najmniej 150 metrów. Miejskie tereny leżą w ścisłej zabudowie, na osiedlach mieszkalnych, blisko zabudowań.
linu11:36, 31.05.2019
Kilka Karyn i Januszów już się cieszy... ;[
Eli12:32, 31.05.2019
Brednie... Temat znany od dawien dawna, ale Osiecki dopiero jak w kampanii wyborczej inni kandydaci zajęli się tematem, postanowił też się nim "zająć". No i czasu za mało, biedny... No ale wybraliście go, to teraz jest, kolejna sprawa zawalona.
Zofia17:36, 31.05.2019
a pola czerwonkowskie ,domy z daleka miejsca dużo.
Nigra14:26, 06.06.2019
Jeśli zechcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód - oto cała prawda o likwidacji naszego schroniska. Najgorsze jest to, że władze realnie nie zrobiły nic by temu zapobiec, a to co sie dzieje jest im na rękę.
Kowalski20:20, 31.05.2019
miasto dało dupy i tyle ile lat wiedzieli że obiekt jest tymczasowy ,kto tam się martwi o los zwierząt?,teraz *%#)!& tłumaczenia a co do tej pory robili,zapewne można było znaleźć teren i zagospodarować tak by mogło tam być schronisko ,temat przespany i tyle.Wstyd .
N00:08, 01.06.2019
To w całej gminie nie ma innego miejsca...porażka z taką radą miasta, na wieeelką literę czy dużą nie zasługują
Dana21:47, 01.06.2019
To jest bardzo zła decyzja.
Nie wierze , ze nie znalazłby się odpowiedni teren pod budowę schroniska.
A ci okoliczni ludzie to potwory.
Gabriela13:40, 09.06.2019
Nie potwory tylko rasowe kołtuny.
Tadek11:46, 02.06.2019
dla przykładu pracownicy urzędu miejskiego nie mający zwierzaka w domu niech wezmą jednego i zaraz po kłopocie będzie.
KStku09:54, 03.06.2019
Coraz więcej (ba i coraz większe) bezpańskich psów biega po Sochaczewie. Czy jak ktoś zostanie poważnie podgryziony dopiero radni się obudzą?
PolakzPolski10:14, 03.06.2019
Fakt, też widzę narastającą ilość bezpańskich i coraz większych psiaków błąkających się za żarciem po mieście. Chciałem tylko zauważyć, że ratusz i radni chyba już rzeczywiście oderwali się o rzeczywistości - najpierw opłata śmieci wg ilości zużytej wody, teraz likwidacja schroniska bo ....? Bo na premie świąteczne za mało ?
Dorota D11:49, 03.06.2019
Wstyd rado miejska i burmistrzu Sochaczewa. Wstyd również za tych bezdusznych ludzi z sąsiedztwa przytuliska. Co to za miasto? Współczuję normalnym, dobrym ludziom, którzy muszą tam mieszkać, zwierzętom ze schroniska nie mniej...
Wyborcy08:17, 04.06.2019
a może pomoże nasz ukochany Pan Poseł on przecież też pewnie kocha te pieski i chce ich dobra i jak najlepszego bytu. Panie Pośle niech Pan pomoże, niech Pan zrobi wreszcie coś dobrego poza ślicznymi fotkami.
linu08:30, 04.06.2019
"Dorywal" weź się rusz a nie jak chorągiewka się zachowujesz (chociaż chyba zawsze tab było, jak pamietam)
Ona05:53, 05.06.2019
W Łodzi obok schroniska pobudowano niedawno spore osiedle ...cena mieszka? sa wysokie i prawie wszystkie sprzedano..jakos nabywcy ani deweloper nie miał problemu ..ani z inwestycja,ani z zakupem ani ze sprzedaża...
Monika18:51, 08.06.2019
Jak ktoś chce to znajdzie sposób, jak nie chce znajdzie wymówkę. W całej gminie nie ma ani jednego odpowiedniego miejsca? 30 tys miasto nie potrafi zająć się 100 psów, mając do tego ludzi ( wolontariuszy) którzy chcą i potrafią. Naprawdę gratulacje. Władza zapomniała że jest dla ludzi, przepisy są po to żeby służyć i pomagać, powoływanie się na brak miejsca jest naprawdę śmieszny.
Wielbicielka Psów16:21, 08.07.2019
RACJA!!!!
luke22:40, 26.06.2019
Skoro mieszkańcy pobliscy już tam mieszkają to gdzie przepraszam chcą się jeszcze budować, twierdząc, że nie można działek przeznaczyć pod budownictwo jednorodzinne? I w związku z tym, że kilku osobom się schronisko nie podoba, władze szanowne postanawiają je zlikwidować i zmienić plan zagospodarowania przestrzennego! Gdzie tu przepraszam jest logika? Albo może spytam wprost - jaki developer zamierza tam się budować i ile (i komu) obiecał za usunięcie schroniska? To może ja zbiorę kilka osób i zaczniemy słać pisma, że niepodoba nam się sąsiedztwo Urzędu Miasta i jego obsady. Niech się wynosi do Płocka. Albo Torunia.
WIELBICIELKA PSÓW16:20, 08.07.2019
Zgadzam się z wypowiedzią luke . Zaraz na miejscu schroniska staną budynki!!!!! Obserwuję działalność schroniska AZOREK od bardzo dawna. Wolontariusze i personel dokonują cudów!!!! Na zdjęciach (niewielu) schronisko w Płocku i przedstawiane warunki bez WOLONTARIUSZY ?????!!!!!!!! nie mają sensu!!!!!!! Dotychczasowi maja dojeżdżaćdo swoich pupili????? Czy władze pomyślały o aspekcie wychowawczym ????? Szkoły, przedszkola itp. powinny się zajmować schroniskami.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
6 0
dokładnie, miał 8 lat aby ten temat uporządkować ale miał to w d..ie , obudził sie teraz... królewicz z Nowej Suchej