Sobota 18 maja z pewnością zapisze się w pamięci wielu sochaczewian i mieszkańców okolicznych miejscowości. Tegoroczna Noc Muzeów na ziemi sochaczewskiej cieszyła się dużą popularnością, a odwiedzającym niełatwo było dokonać wyboru, jak spędzić tę wyjątkową noc, bowiem oferta wszystkich trzech okolicznych obiektów muzealnych była niezwykle zachęcająca.

Muzeum Ziemi Sochaczewskiej zaproponowało kilka wykładów historycznych, ale nie zabrakło też oprawy muzycznej w postaci koncertu laureatów festiwalu „Nie mówię szeptem, gdy mówię skąd jestem” oraz występu zespołu Patria. Na finał Nocy Muzeów niebo rozbłysnęło feerią barw za sprawą pokazu sztucznych ogni. Jak mówi dyrektor muzeum, Paweł Rozdżestwieński:

- To już 11 edycja Nocy Muzeów, z czego za mojej kadencji - piąta. Jesteśmy szczęśliwi, że tylu gości odwiedziło naszą placówkę, tym bardziej, że chociaż jesteśmy dziś w synergii, konkurujemy po trosze z Muzeum Kolei Wąskotorowej czy Domem Urodzenia Fryderyka Chopina. Jak widać, mieszkańcy i goście znajdują czas, żeby odwiedzić wszystkie okoliczne placówki.

Wzorem ubiegłego roku, pozostałe dwa muzea – sochaczewska wąskotorówka i Dom Urodzenia Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli połączyły siły i dzięki wsparciu ratusza zorganizowały przejazd kolejką do Chodakowa, skąd uczestnicy Nocy Muzeów przesiedli się w autobusy, które dowiozły ich prosto na recital do Żelazowej Woli. A tam czekała już na nich sopranistka, Ewa Leszczyńska oraz wybitny pianista Janusz Olejniczak, którzy dali popisowy koncert, przybliżając słuchaczom utwory Stanisława Moniuszki, Marii Szymanowskiej, Fryderyka Chopina i innych. A to wszystko w otoczeniu kwitnących bzów i świergoczących ptaków. Jak mówi Mariola Wojtkiewicz, kierownik Domu Urodzenia Fryderyka Chopina:

- Noc Muzeów jest świętem i cieszę się, że odwiedzający Dom Urodzenia Fryderyka Chopina spędzają ten czas z uśmiechem na ustach. Dzisiejszy występ był pokazem prawdziwego kunsztu i pozostając w jego atmosferze  już teraz będziemy się zastanawiać, jakie atrakcje zorganizować z okazji kolejnej Nocy Muzeów. 

Także kierownik sochaczewskiej wąskotorówki miał pozytywne wrażenia z dzisiejszego wydarzenia:

- Przypomniały mi się dawne lata, kiedy wąskotorówką jeździło się częściej. Dziś Muzeum Kolei Wąskotorowej przygotowało wiele atrakcji dla starszych i młodszych. Mamy ciekawe eksponaty, ale wciąż największą atrakcją pozostają przejażdżki wąskim torem. Bilety rozeszły się bardzo szybko.

Kto nie miał ochoty na nocną przejażdżkę, miał możliwość pozostania na terenie wąskotorówki, gdzie zorganizowano m. in. grę terenową z nagrodami, przejażdżki drezyną czy ognisko.

Ofertę z okazji Nocy Muzeów przygotowała w tym roku także Fundacja Ochrony Zabytków Mazowsza, która zorganizowała bieg terenowy oraz udostępniła pałac w Gawłowie odwiedzającym.

Przy takich atrakcjach Noc Muzeów szybko dobiegła końca i nie pozostaje nic innego jak wyczekiwanie następnej.