- Wenecja XVIII wieku to czas przenikania się elementów świeckich z duchowymi. Tam już od października trwa karnawał, z drugiej strony jest to chwila przed jednymi z najpiękniejszymi świąt w roku. Przenikanie się tych wątków to rzecz niezwykła i typowa tylko dla Wenecji - mówi dla tusochaczew.pl Mariola Wojtkiewicz, kierownik Domu Urodzenia Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli.

13 grudnia w Żelazowej Woli odbył się koncert Orkiestry Arte dei Suonatori, wirtuozów muzyki barokowej, połączony z wokalem Claire Lefilliatre, pod batutą Martina Gestera. Było to widowisko niezwykłe, ponieważ muzyka, której dźwięki płynęły wprost do uszu i serc zgromadzonych, wydobywała się z dawnych instrumentów takich jak psałterion i pozytyw. Obrazu weneckiego Bożego Narodzenia dopełniała projekcja obrazów, przedstawiających sceny z narodzin Jezusa oraz weneckie krajobrazy i postaci. Na zakończenie orkiestra zachęciła zebranych do wspólnego zaśpiewania kolędy "Bóg się rodzi".

Jak mówi kierownik Domu Urodzenia Fryderyka Chopina, Mariola Wojtkiewicz:

- Koncert miał nas przygotować do świąt i wprowadzić w świąteczny nastrój. Repertuar nie był do końca typowy dla Żelazowej Woli, bo nie było w nim muzyki Chopina. Wenecja XVIII wieku to czas przenikania się elementów świeckich z duchowymi. Tam już od października trwa karnawał, z drugiej strony jest to chwila przed jednymi z najpiękniejszymi świąt w roku. Przenikanie się tych wątków to rzecz niezwykła i typowa tylko dla Wenecji.

Na koncercie pojawiło się wielu gości, wśród nich burmistrz Sochaczew, Piotr Osiecki:

- Dzisiejszy koncert to kolejna próba wprowadzenia nas w klimat świąteczny. Cieszę się z zaproszenia, które otrzymałem, bo to miejsce gościnne, zawsze kojarzy mi się z tradycją, ale i piękną muzyką.

Koncertu wysłuchał także ksiądz Jan Kaczmarczyk:

- Poczułem Wenecję i wydawało mi się, że płynę statkami i sercami uśmiechniętych ludzi, którzy mnie otaczali. Czułem i echo, i ciszę, i spokój, i pewien wyjątkowy klimat.