Ziemie powiatu sochaczewskiego były niemym świadkiem wielu zbrodni wojennych. Dokładnie 81 lat temu 18 września 1939 r. żołnierze z 19 dolnosaksońskiej Dywizji Piechoty Wehrmachtu, z zemsty za rozbicie swojego oddziału rozpoznawczego przez 70 pułk piechoty z Pleszewa, spalili żywcem w stodole w Henrykowie w gminie Iłów 76 polskich jeńców i cywilów, mężczyzn, kobiet i dzieci, w tym zarówno miejscowych, jak i uciekinierów pochodzących z poznańskiego i bydgoskiego. Obecnie śladem tego wydarzenia jest miejsce pamięci w Henrykowie, w którym znajdują się: pamiątkowy obelisk, krzyż, maszt z flagą narodową oraz tablica informacyjna. Historia tego miejsca cały czas jest żywa. Najstarsi mieszkańcy przekazują młodemu pokoleniu opowieści wojenne, często przepełnione grozą tamtych dni, ale także legendy o skarbach jakie skrywa ziemia. Według przekazu ludowego na jednej z działek w Henrykowie znajdującej się w niedalekiej odległości od monumentu upamiętniającego ofiary zbrodni hitlerowskiej, pod ziemią miał znajdować się czołg, małe działko lub zakopana amunicja. Opowieść postanowili zweryfikować członkowie stowarzyszenia Sochaczewska Grupa Odkrywców Historii.
2020-09-19 16:52:16