Zamknij

Oszustwa na gigantyczną skalę! "Najmłodszy polski milioner" stanie przed sądem

19:41, 17.05.2022 Źródło: PAP / M.O.
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne. Fot. archiwum Zdjęcie ilustracyjne. Fot. archiwum

Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Piotrowi K., znanemu jako "najmłodszy milioner" w Polsce. Akt oskarżenia objął jeszcze dziesięć innych osób, w tym matkę Piotra K. i dotyczy działalności firm oferujących sprzedaż produktów kosmetycznych, dietetycznych oraz quasi-medycznych.

Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś poinformował PAP, że w akcie oskarżenia prokurator zarzucił głównemu oskarżonemu Piotrowi K. 14 przestępstw.

- Najpoważniejsze to oszustwo związane z doprowadzeniem ponad 180 tysięcy klientów w błąd, co do właściwości i skuteczności sprzedawanych produktów, możliwości zwrotu produktów i odzyskania pieniędzy, wprowadzeniu w błąd co do danych adresowych firm i wskazywanie adresu, pod jaki należy złożyć reklamacje oraz wyłudzeniem od nich niemal 31 milionów złotych - zaznaczył prokurator Saduś.

Jak dodawał, w przypadku większości z produktów oskarżony przypisywał im właściwości produktu leczniczego, mimo że nie spełniały one wymogów określonych w prawie farmaceutycznym.

Wskazał, że Piotr K. odpowie również przed sądem za wprowadzenie w błąd ponad 3,9 tys. klientów, co do istnienia obowiązku zapłaty za "niezamówiony i nieodebrany od kuriera produkt, którzy na skutek otrzymania całkowicie niezasadnych wezwań do zapłaty ponieśli łączną szkodę w wysokości niemal 725 tysięcy złotych".

- Kolejny z zarzutów dotyczy oszustwa związanego z uruchomieniem infolinii wykorzystywanej do przeprowadzania rozmowy reklamacyjnej. Rozmowy telefoniczne, których koszt wynosił 7,69 zł za minutę połączenia były w sztuczny sposób przedłużane, mimo iż reklamacja z założenia nie była przyjmowana ani rozpoznawana. W ten sposób niemal 4,5 tysiąca pokrzywdzonych poniosło szkodę w wysokości ponad 350 tysięcy złotych - tłumaczył.

Pozostałe zarzucane Piotrowi K. przestępstwa to wyłudzenia kwot kilkudziesięciu tysięcy złotych w 2013 roku od swoich znajomych.

- Czyli w okresie, gdy oskarżony organizował swoją działalność, tzw. pranie brudnych pieniędzy (10,2 miliona złotych), fałszowanie dokumentów na potrzeby prowadzonego procederu, jak również podrabianie znaków towarowych - wyliczył.

Z ustaleń śledztwa wynika - zaznaczył - że części zarzucanych czynów Piotr K. miał dopuścić się wspólnie i w porozumieniu ze wspólnikiem.

- Pod koniec 2020 r. wobec obu oskarżonych Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała akt oskarżenia do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa zarzucając im popełnienie przestępstw skarbowych. Prokurator z uwagi na ekonomikę postępowania sygnalizował już zasadność połączenia obu spraw przez sąd - przekazał.

Wśród jedenastu oskarżonych znalazła się matka Piotra K., a także jego współpracownicy oraz znajomi, którzy pomagali mu w prowadzeniu przestępczego procederu oraz pomagali uniknąć odpowiedzialności karnej. Według ustaleń śledczych dodatkowo Piotr K. zarządzał firmami zarejestrowanymi na tzw. słupy. 

Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie poinformował PAP, że w trakcie śledztwa prokurator przesłuchał 675 świadków, w tym część z ustalonych pokrzywdzonych, a także pracowników Piotra K., którzy w swych zeznaniach potwierdzili zdarzenia opisane w zarzutach.

- Prokurator uzyskał szereg opinii biegłych z zakresu kosmetologii, stomatologii, żywności i żywienia. Z kluczowych opinii wynika, że produkty nie spełniały wymagań wynikających z obowiązujących przepisów prawa. Również producenci sprzedawanych produktów zaprzeczyli, aby informacje podawane na produktach przez Piotra K. odpowiadały prawdzie w zakresie ich skuteczności, innowacyjności i pochodzenia - zaznaczył.

Sam Piotr K. był kilkakrotnie przesłuchiwany. 

- Konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu czynów, składał wyjaśnienia, w których utrzymywał, że działał w dobrej wierze, a ewentualne nieprawidłowości wynikały z jego braku doświadczenia w branży kosmetycznej i dietetycznej - dodał.

Za zarzucane w akcie oskarżenia czyny może grozić mężczyźnie do 15 lat więzienia.

(Źródło: PAP / M.O.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

PisowiecPisowiec

2 0

Bo jak kraść to miliony... barany.. 21:59, 18.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

KOKSKOKS

1 0

Mamy blisko milion urzędników czyt. nierobów lub pasożytów w "naszym" kraju nad Wisłą, to blisko 1/39 społeczeństwa, CO ONI OPRÓCZ PRZEŻERANIA PIENIĘDZY Z UCZCIWIE PŁACĄCYCH POLEK I POLAKÓW PODATKI ROBIĄ ? Ano nic ! Skarbówka sprawdzi tego kto im krzywdy nie wyrządzi! Oni wiedzą kogo mogą , a z kim lepiej nie zaczynać! Wszelakie inspekcje pojadą kontrolować drobnych sklepikarzy bo ci im nic nie zrobią i się ich nie boją, ale gangsterów, mafii, rządzących i hierarchów to boją się inspekcje, zusy, skarbowki, policja i inne organizacje nazwijmy je porządku publicznego -zgnoją maluczkich - uczciwych nawet jak nic nie maja na sumieniu to się spreparuje aby pokazać że się ma władzę władzę. Sporo tego i w tv pokazują. 10:29, 19.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%