Dziś w godzinach rannych doszło do zderzenia czterech samochodów w Wężykach. Było to zdarzenie nietypowe. I nie chodzi o efekt domina, w jakim się rozegrało, a o dwie interwencje, jakich w odstępie ponad godziny wymagało.
Dziś w godzinach rannych doszło do zderzenia czterech samochodów w Wężykach. Jak poinformowała nas policja, na tutejszym skrzyżowaniu zatrzymała się, chcąc skręcić w lewo, kierująca BMW. Za nią stanęły dwa inne samochody. Jako czwarta nadjechała toyota, której kierujący nie wyhamował i uderzył w poprzedzające go auto, powodując uderzanie kolejnych aut na zasadzie domina.
Obecny na miejscu policjant uzyskał zapewnienie od uczestników zdarzenia, że nikt nie potrzebuje pomocy. Na kierowcę toyoty, jako sprawcę kolizji, nałożono mandat karny, a jego samochód z powodu uszkodzeń odholowano.
Ponad godzinę później na numer alarmowy wpłynęło zgłoszenie dotyczące osoby poszkodowanej w wyniku zderzenia czterech samochodów w Wężykach.
Na miejsce skierowano cztery zastępy straży pożarnej, ZRM oraz ponownie policjantów, którzy byli przekonani, że chodzi o inne, nowe zdarzenie. Na miejscu okazało się jednak, że to ta sama kolizja, wobec której interwencję zakończono nałożeniem mandatu karnego ponad godzinę wcześniej.
Strażacy potwierdzili nam, że przybyły ostatecznie na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego opatrywał osobę biorącą udział w zdarzeniu, jednak nie wiemy, czy trafiła ona do szpitala.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz