Zagrożenie chemiczne na dworcu PKP. Nietypowa akcja ratunkowa

To nie była typowa akcja ratunkowa. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej otrzymała zgłoszenie z Centrum Powiadania Ratunkowego o rozlanej substancji chemicznej w podziemnym przejściu dla pieszych na dworcu PKP w Sochaczewie. Istnieje podejrzenie, że była to rtęć. Sprawą zajmuje się policja.

Trzy zastępy straży pożarnej, w tym pogotowie ratunkowe, zajęło się w czwartek 4 kwietnia usuwaniem podejrzanej substancji chemicznej z tunelu dla pieszych na dworcu PKP w Sochaczewie. Zgłoszenie o zagrożeniu Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej odebrała z CPR o godzinie 15.36.

Jak powiedział nam Rafał Krupa, oficer prasowy KPPSP, substancja przypominała rtęć, ale nie ma potwierdzenia, że nią właśnie była. Struga charakterystycznych kuleczek mierzyła 1,5 metra długości i kilka centymetrów szerokości. Strażacy w pierwszej kolejności zajęli się zabezpieczeniem podróżnych, którzy w pierwszym momencie zostali przytrzymani na drugim peronie, a następnie w porozumieniu z koleją skierowani do bocznego przejścia. Również ruch pociągów został dostosowany do sytuacji.

- Strażacy w aparatach chroniących drogi oddechowe zajęli się usuwaniem substancji. Przy pomocy łopatki została ona zebrana do pojemnika. Razem ze wszystkimi nieczystościami zebranymi w okolicy strugi, zawartość pojemnika ważyła 3 kilogramy. Całość została przekazana do specjalistycznej firmy utylizacyjnej.

Zasadnicze pytanie brzmi, skąd podejrzana substancja chemiczna wzięła się w tunelu. Wyjaśnia to w tej chwili Komenda Powiatowa Policji w Sochaczewie, w pierwszej kolejności jednak funkcjonariusze ustalą, czy rzeczywiście była to rtęć, ewentualnie jaka inna substancja, a także, czy zagrażała ona życiu i zdrowiu ludzi.

Foto poglądowe, źródło kpr.med.pl