Nowa Sucha. Śmieci droższe, ale mieszkańcy jeszcze tego nie odczują

Podwyżki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi dosięgły też gminę Nowa Sucha. Choć umowa na odbiór odpadów wygasa w grudniu, przedsiębiorstwo obsługujące w tym zakresie gminę, zwróciło się o podwyżki stawek w związku z rosnącymi kosztami, jakie ponosi firma.

Firma konieczność podwyżek cen argumentowała ponoszonymi kosztami, których 2,5 roku temu, kiedy zawierano umowę, nie mogła przewidzieć. Widmo podwyżki cen spowodowało powołanie komisji do przeprowadzenia z przedsiębiorstwem negocjacji. Te już się odbyły. Jak mówi wójt:

- Początkowo firma wyliczyła, że w związku z ponoszonymi przez nią opłatami, gmina powinna dopłacić do kontraktu 350 tys. zł netto. Ostatecznie zgodziliśmy się na około 150 tys. zł netto wzrostu tych opłat, co stanowi około 10 procent całej kwoty, na jaką opiewa trzyletni kontrakt. Firma udowodniła wzrost kosztów, zwłaszcza przy przetwarzaniu odpadów, za które ceny wzrosły od 30 do ponad 100 procent w zależności od instalacji.

Gmina zapłaci więcej, ale przynajmniej na razie mieszkańcy tego nie odczują. Jak mówi wójt:

- Rozmawialiśmy z firmą o rozłożeniu wpłat na raty i okazało się, że możemy zapłacić za trzeci kwartał tego roku w czwartym kwartale, a za czwarty – na początku przyszłego roku. Umówiliśmy się, że na podstawie tego, co udało się zaoszczędzić i przesunąć na przyszły rok, nie będziemy musieli w tym roku podnosić rachunków dla mieszkańców.

Jak mówi wójt, wprowadzenie podwyżek kilka miesięcy przed wygaśnięciem dotychczasowej umowy na odbiór śmieci mogłoby nastręczyć problemów:

- Musielibyśmy wysłać jakieś dwa tysiące powiadomień za potwierdzenie odbioru. To mogłoby potrwać, a poza tym to też generuje koszty, tymczasem i tak należy się spodziewać, że od stycznia ceny wzrosną, bo umowa na odbiór śmieci kończy nam się w grudniu.

Przetarg na odbiór odpadów zostanie ogłoszony jesienią, a poniesione koszty zostaną po wyborze oferty - wkalkulowane w cenę.