Zaśmiecanie rowów i lasów to problem, z którym spotykamy się niemal na każdym kroku. Są jednak sołectwa, które biorą los w swoje ręce i same potrafią zadbać o swoje małe ojczyzny. Przykładem jest Szymanów.
Gmina Teresin nie jest jedyną, która boryka się z problemem zaśmiecania okolicy. Temat ten nie uszedł uwadze samorządu i został podjęty przez wicewójta, Marka Jaworskiego w czasie ostatniej sesji rady gminy:
- Zima minęła, więcej spacerujemy i łatwiej nam dostrzec, że w okolicy piętrzą się śmieci. Może udałoby się państwu jako radnym i sołtysom zachęcić mieszkańców do spożytkowania jednego dnia przed świętami na uprzątnięcie najbliższego terenu i zrobienie w ten sposób czegoś dobrego dla miejsca, w którym żyjemy. Może to drobiazgi, ale przecież życie składa się z drobiazgów.
W odpowiedzi radny Hubert Konecki zwrócił uwagę na przykład sołectwa Szymanów, którego mieszkańcy nie boją się wyzwań:
- Od momentu, kiedy Robert Ziąbski został sołtysem, a więc od kilku lat, prowadzimy wiosenne sprzątanie sołectwa. Co roku zbieramy solidną przyczepę śmieci. Mamy nadzieję, że w tym roku śmieci będzie mniej, chociaż takiej nadziei nie podziela sołtys, który po wstępnych oględzinach szacuje, że w tym roku mogą się uzbierać nawet dwie przyczepy śmieci.
Szymanów duże wsparcie w tym temacie otrzymuje od dyrektora gminnego ZGK, Marka Misiaka, który udostępnia mieszkańcom worki do wiosennego sprzątania i odbiera zebrane śmieci.
Zachęcamy do podejmowania podobnych inicjatyw, a nasza okolica wypięknieje w oczach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz