Zamknij

OSP Antoniew: Nie czekamy, aż spadnie nam z nieba

08:13, 27.07.2018 J.L Aktualizacja: 11:08, 29.07.2018
Skomentuj

- Mamy na przykład chłopaka, który zajmuje się elektryką. To on założył w remizie instalację elektryczną. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze możemy przeznaczyć na zakup innych materiałów czy sprzętów, które ułatwiają nam pracę - mówi Łukasz Ziębiński z OSP Antoniew.

 

W Gminie Nowa Sucha trwa remont trzech budynków OSP: w Nowej Suchej, Orłowie i Antoniewie. Fundusze gminne, a także dotacje w ramach różnych programów pozwalają na zauważalne postępy w pracach. Warto również zwrócić uwagę na zaangażowanie strażaków-ochotników w pozyskiwanie środków od sponsorów. Doskonałym przykładem jest OSP w Antoniewie, która już wielokrotnie otrzymywała wsparcie od różnych przedsiębiorstw. Jak mówi Łukasz Ziębiński, policjant dyżurny w Komendzie Stołecznej oraz strażak-ochotnik w OSP Antoniew: - Za pozyskiwanie środków zewnętrznych odpowiadam głównie ja, natomiast naczelnik, Łukasz Jaczyński jest odpowiedzialny za koordynowanie i spinanie prac inwestycyjnych. Jako jednostka OSP piszemy wiele zapytań o możliwość pozyskania potrzebnych nam materiałów i sprzętów. Wiadomo, nie każdy odpisuje i nie każdy na taką pomoc się godzi, ale niech pozytywnie odpowie jedna firma na sto, to i tak widzę w tym sens.

Osób zaangażowanych w poprawę funkcjonowania jednostki jest więcej. Około dziesięciu strażaków pomaga w pracach remontowych pro publico bono, poświęcając na ten cel wolne soboty. Dlaczego? Jak mówi Łukasz Ziębiński – Nie chcemy zbytnio obciążać wójta, bo wiemy, że gmina ma ograniczoną pulę środków. W miarę możliwości pracujemy sami, jeśli tylko potrafimy, obniżając tym samym koszty gminy o robociznę. Mamy na przykład chłopaka, który zajmuje się elektryką. To on założył w remizie instalację elektryczną. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze możemy przeznaczyć na zakup innych materiałów czy sprzętów, które ułatwiają nam pracę.

Jednostka od sponsorów pozyskała już m. in. pieniądze, terakotę, cegły na ścianki działowe wewnątrz remizy, latarki i buty strażackie, a także sto pięćdziesiąt metrów kostki brukowej. Na tym zapewne się nie skończy. Jak mówi Łukasz Ziębiński: - Współpraca ze sponsorami wymaga cierpliwości i solidnego wywiązywania się z ustaleń. Jeśli mówimy, że przeznaczymy otrzymany grant na określony cel, nie możemy nagle zmienić zdania. Od siebie mogę dodać, że za każdą formę pomocy staram się dziękować osobiście, a jeśli nie mam takiej możliwości, sponsorzy otrzymują od nas pisemne podziękowania. Taka interakcja jest odbierana bardzo pozytywnie.

Jak będzie wyglądać nowa remiza? - Na piętrze planujemy zrobić biuro, żeby móc oficjalnie i w dobrych warunkach przyjmować gości, a także salkę szkoleniową. Parter chcemy zagospodarować na imprezy okolicznościowe. Mamy już nawet zastawę stołową na dziewięćdziesiąt osób.

Po remoncie strażacy mają kolejne plany: - Marzy nam się nowy samochód. Obecny jest chyba najstarszy w gminie i musimy czynić nie lada wysiłki, aby jeździł i nie stanowił zagrożenia, zamiast nieść pomoc.

Z takim nastawieniem nowy samochód to zapewne tylko kwestia czasu.

 

foto: OSP Antoniew

(J.L)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

gospodarzgospodarz

2 1

Gdyby w każdej gminie było więcej takich zaradnych speców, jak ten Łukasz, co potrafią wszystko załatwić, a sami nic z tego nie mają, poza satysfakcją, to nikt by się nie oglądał na rządzących, tylko wszyscy by działali, by budować potęgę naszego kraju. Szczerze zazdroszczę i życzę wytrwałości i sukcesów 23:26, 27.07.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%