Tytułowe porównanie ma znaczenie przede wszystkim dowcipne, ale też całkiem sugestywnie obrazuje efekt, jaki obecnie obserwujemy na remontowanym, a właściwie budowanym od nowa głównym stadionie sportowym dla naszego miasta przy ul. Warszawskiej. Porównanie pochodzi bezpośrednio od Krzysztofa Lewandowskiego, który odwiedził obiekt w ostatni weekend, spoglądając nań swoim czułym okiem i obiektywem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz