Zamknij

Olga Tokarczuk i Sochaczew. Zaglądamy do księgarni i do polonistek

09:32, 13.12.2019 as Aktualizacja: 18:31, 13.12.2019
Skomentuj

Noblistka Tokarczuk – Olga Tokarczuk – to nazwisko odmieniane w ostatnim czasie, nie tylko w Polsce, przez wszystkie przypadki. Czujemy dumę i zadowolenie, że oto kolejna Polka otrzymała literacką Nagrodę Nobla i dołączyła do zacnego grona najlepszych pisarzy na świecie.

 

Minęły 23 lata, kiedy Nobel znowu trafił w ręce polskiej pisarki. Autorka „Biegunów" i „Ksiąg Jakubowych" od 10 października, jest na ustach całego świata. Jedną z najważniejszych nagród na świecie zadedykowała Polakom.

Książki Tokarczuk, laureatki literackiej nagrody Nobla albo się lubi, albo nie. Nie każdy jest w stanie przejść przez jej trudny momentami styl pisania a ten, któremu to się uda, „pochłania” kolejną i kolejną jej powieść czy opowiadanie. Jedno jest pewne – to wybitna polska pisarka, eseistka, prozaiczka, poetka, która jest też dwukrotną laureatką Nagrody Literackiej „Nike” za powieści: "Bieguni" (2008) i "Księgi Jakubowe" (2015).

Olga Tokarczuk została laureatką literackiego Nobla za rok 2018. W swoim uzasadnieniu Akademia Szwedzka napisała, że otrzymała Nobla za „narracyjną wyobraźnię, która wraz z encyklopedyczną pasją reprezentuje przekraczanie granic, jako formę życia". Tokarczuk jest autorką m.in. takich powieści jak: „Podróż ludzi Księgi", „Prawiek i inne czasy", „Gra na wielu bębenkach", „Prowadź swój pług przez kości umarłych", „Księgi Jakubowe" oraz „Bieguni", za którą w 2018 r. otrzymała międzynarodową Nagrodę Bookera.

W podstawie programowej, w lekturach szkolnych jest jedna pozycja Olgi Tokarczuk. Lista lektur jest częścią podstawy programowej do języka polskiego, która od 1 września tego roku została wprowadzana do szkół ponadpodstawowych. Na liście lektur obowiązkowych do 4-letniego liceum ogólnokształcącego i 5-letniego technikum, w tzw. zakresie podstawowym, czyli obligatoryjnym dla wszystkich uczniów, jest opowiadanie Olgi Tokarczuk „Profesor Andrews w Warszawie" z tomu „Gra na wielu bębenkach". W ostatnim czasie w wielu polskich szkołach, również na terenie naszego powiatu, na lekcjach języka polskiego nauczyciele omawiali książki Tokarczuk, przybliżając uczniom postać noblistki. Reakcje uczniów różne – od braku zainteresowania po zachwyt.

Przypomnijmy. Przed Olgą Tokarczuk Nagrodą Nobla z literatury uhonorowanych zostało czworo Polaków: Henryk Sienkiewicz, Władysław Reymont, Czesław Miłosz i Wisława Szymborska.

Od dnia ogłoszenia, że Olga Tokarczuk została laureatką literackiej Nagrody Nobla do 10 grudnia, kiedy z rąk króla Karola XVI Gustawa pisarka odebrała dyplom i medal noblowski, Empik sprzedał 200 tys. egzemplarzy jej książek — wynika z danych firmy.

Zarówno księgarnie, jak i internetowe serwisy sprzedażowe odnotowały wzrost zainteresowania twórczością polskiej noblistki. Tylko 11 października — w dzień po tym, jak Akademia Szwedzka poinformowała o przyznaniu pisarce tego prestiżowego wyróżnienia — sprzedaż jej książek wzrosła o tysiące procent. Empik odwiedziło wówczas ponad 55 tys. czytelników tylko po to, aby zamówić powieści autorki.

Również sochaczewianie ochoczo ruszyli do księgarni w poszukiwaniu książek Tokarczuk. Jak dowiedzieliśmy się w księgarni przy ul. Reymonta w Sochaczewie zainteresowanie książkami noblistki zdecydowanie wzrosło. Czytelnicy kupują je dla siebie, ale i na gwiazdkowe prezenty dla najbliższych. Wśród najczęściej kupowanych książek są: „Bieguni", „Księgi Jakubowe" i „Prawiek i inne czasy". Jak zaznaczają w sochaczewskiej księgarni, podobna sytuacja miała miejsce, gdy Nobla otrzymała Szymborska – każdy chciał poznać jej literaturę. Tak jest i tym razem.

Zapytaliśmy też o Olgę Tokarczuk trzy osoby – panie - związane zawodowo na co dzień z książkami i literaturą oraz językiem polskim. Są to Beata Roznowska, nauczycielka języka polskiego w Zespole Szkół Rolnicze Centrum Kształcenia Ustawicznego; Renata Grabowska, nauczycielka języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 6 w Sochaczewie oraz Joanna Dobkowska, nauczyciel bibliotekarz w Szkole Podstawowej nr 4 z Oddziałami Integracyjnymi w Sochaczewie.

Beata Roznowska

Moja literacka przyjaźń z Olgą Tokarczuk trwa już sporo lat,.. Od 1996 roku. Moja siostra ,również polonistka, która wyczuwa dobrą literaturę na kilometr spotkała się osobiście z panią Olgą Tokarczuk na targach książki w Warszawie i to ona była inspiratorką naszej przygody z literaturą Olgi Tokarczuk. Przy wspólnej kawie po raz pierwszy zachwyciliśmy się „Prawiekiem…” - genialna była narracja książki i nawiązywanie do archetypów. Czytając „Prawiek…” chwilami czułam się, jakbym wraz z pisarką weszła do jakże nieoczywistego świata, w którym wszystko się zazębia i współgra. Potem były kolejne perełki literackie - mój najukochańszy „Dom dzienny, dom nocny”, „EE”, „Gra na wielu bębenkach” i kolejne... „Prowadź swój pług przez kości umarłych” pokazał nowe oblicze noblistki, utwór to wołanie o wolność wilków połączony z wątkiem kryminalnym. Pani Olga odsłoniła twarz walczącej o dobrą przyszłość świata, nie tylko dla ludzi, ale i dziko żyjących zwierząt. Agnieszka Holland zrobiła na podstawie książki rewelacyjny film „Pokot”. Kiedy oglądałam ceremonię wręczenia nagrody Nobla byłam bardzo dumna, że kolejna Polka ma coś do powiedzenia na arenie międzynarodowej. jej noblowski odczyt to miód na serce dla wrażliwego czytelnika. styl wypowiedzi cudowny i niepowtarzalny, w którym noblistka uświadomiła nam, jak ulotny jest czas, a my wmanewrowani w machinę tysiąca informacji, których nie da się pominąć, a jednocześnie nie da się objąć umysłem zwykłego człowieka.

Renata Grabowska

Pierwszy raz z książką Olgi Tokarczuk zetknęłam się jeszcze na studiach, czyli 20 lat temu. Na konserwatorium feministycznym czytaliśmy „Prawiek i inne czasy”. Zafascynowana wtedy byłam tekstem, szczególnie historią Misi i sagą rodziny opowiedzianą z perspektywy kobiet i snutą przez kobiety. Wyłaniał się piękny obraz, że całą atmosferę domu rodzinnego tworzy zawsze kobieta. Konserwatorium prowadziła kobieta. Pamiętam wtedy, że wykładowcy - mężczyźni literatury współczesnej jakoś nie uwzględniali jej w spisie lektur obowiązkowych do egzaminu. Po latach, w 2009 roku, kiedy szłam na dłuższy pobyt do szpitala, zakupiłam sobie „Bieguni”. Przeczytałam ją dwukrotnie, trochę z nudów, bo leżałam w szpitalu miesiąc. Pamiętam, że wtedy zwróciłam uwagę, iż jest to świetny tekst, jakby swobodny esej. Do dzisiaj pamiętam fragment, gdy Tokarczuk pisała o swoich podróżach z lat dziecinnych, szykowaniu się do wyjazdów: weki, konserwy, a później wielkie pranie i powrót do szarej codzienności. Pamiętam też fragmenty o bibliotece, którą chyba wywożono do Rosji i książki na statku się podtopiły i preparaty w formalinie stłukły się. Od tamtej pory nic Tokarczuk nie przeczytałam. Przymierzałam się do „Ksiąg Jakubowych”, ale jakoś sam tytuł mnie nie przekonał. Myślę też, ze Nobel może zachęci ludzi do lektury.

Joanna Dobkowska

Z twórczością Olgi Tokarczuk zetknęłam się dawno, jakieś 20 lat temu. Od razu pokochałam jej książki, po prostu w jakiś sposób współbrzmiały mi z moim sercem i duszą… postrzeganiem świata… Miałam też szczęście spotkać Olgę Tokarczuk na jakichś targach książki, a nawet chwilę z nią porozmawiać. Jest niezwykłą, ciepłą i uważną osobą. Nawet w tym wielkim tłumie ludzi czekających na autograf, potrafi porozmawiać tak, jakby tu tylko na ciebie czekała… Nic dziwnego, że twórczość Olgi Tokarczuk i ją samą uwielbiam i już! Cieszę się z Nobla i z tego, że poznają ją inni ludzie na świecie – bo warto! Uważam, że wszyscy Polacy zostali w jej twórczości jakoś docenieni. Olga Tokarczuk pisze też o nas, o naszym specyficznym, polskim i środkowo-europejskim punkcie widzenia i odczuwania świata, o naszym pięknie i o naszej brzydocie, o naszej niezwykłości… Pisze tak, że czujemy się dowartościowani, skomplikowani, niejednoznaczni, jednym słowem – wyjątkowi! Ja najbardziej lubię jej opowiadania „Grę na wielu bębenkach”, „Szafę”, „Ostatnie historie”; powieści: „Biegunów”, „Dom dzienny, dom nocny” i przede wszystkim – „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. Czekam na jej nowe książki i cieszę się, że została doceniona przez czytelników na całym świecie!

foto Wikipedia

 

Twórczość Olgi Tokarczuk

* „Miasta w lustrach", Kłodzko, 1989

* „Podróż ludzi Księgi", Przedświt, Warszawa 1993

* „E.E.", PIW, Warszawa 1995

* „Prawiek i inne czasy", W.A.B., Warszawa 1996

* „Szafa", Wydawnictwo UMCS, Lublin 1997

* „Dom dzienny, dom nocny", Ruta, Wałbrzych 1998

* „Opowieści wigilijne" (razem z Jerzym Pilchem i Andrzejem Stasiukiem), Czarna Ruta, 2000

* „Lalka i perła", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2000

* „Gra na wielu bębenkach", Ruta, Wałbrzych 2001

* „Ostatnie historie", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2004

* „Anna In w grobowcach świata", "Znak", Kraków 2006

* „Bieguni", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007

* „Prowadź swój pług przez kości umarłych", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2009

* „Moment niedźwiedzia", Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2012

* „Księgi Jakubowe", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014

* „Zgubiona dusza", Wydawnictwo Format, Wrocław 2017

* „Opowiadania bizarne", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2018

 

(as)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Zdrowia.Zdrowia.

4 2

„Pomyślałam, jakie bogactwo Szwecja sobie przygarnęła wraz z imigrantami jaki potencjał wrażliwości i puli genetycznej/ Jest mi wstyd za ten straszny 2014, kiedy Polska nie przyjęła imigrantów” - stwierdziła Olga Tokarczuk po spotkaniu w rozmowie z RMF FM. 22:22, 14.12.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

powodzeniapowodzenia

1 1

no przygarnęła sobie bogactwo, Szwedzi cieszą się zapewne tych dóbr ;) 09:03, 16.12.2019


moj nikmoj nik

1 0

"Szkoła Safirskolan w Göteborgu, wcześniej nazywana Vetenskapsskolan, została pozbawiona licencji przez Inspektorat Szkolny. Decyzję podjęto w obawie, iż uczniowie są poddawani zbyt dużym wpływom ideologii muzułmańskiej, a w efekcie radykalizacji. Wpływ na cofnięcie zgody na działalność miał również fakt aresztowania w maju dyrektora placówki przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Säpo)." polsatnews. 12:44, 16.12.2019


reo
0%