Nowa Sucha: wójt nie wyklucza wniesienia sprawy do sądu

Uchwała dotycząca studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Nowa Sucha została uchylona przez nadzór wojewody. Wójt Maciej Mońka zapowiada dokładne przeanalizowanie uwag i nie wyklucza zgłoszenia sprawy do sądu administracyjnego.

Po trwających ponad dwa lata pracach nad studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Nowa Sucha projekt został poddany konsultacjom społecznym, a po naniesieniu poprawek został przyjęty przez większość radnych. Jak poinformował wójt Mońka podczas ostatniej sesji rady gminy, uchwała została uchylona przez wojewodę.

Nadzór wojewody zakwestionował dwa aspekty wspomnianego dokumentu. Pierwszy to zbyt elastyczny, zdaniem nadzoru, zapis poprzez użycie słów „zaleca się” i „należy dążyć”. Wójt Maciej Mońka kontrargumentuje:

- To nie są słowa, które są użyte tylko w naszym studium, firma, która z nami współpracuje w tym zakresie przygotowuje takie dokumenty w całej Polsce. Poza tym studium to nie prawo miejscowe, żeby wymagało ostrych zapisów. Te znajdują się w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.

Drugi zarzut dotyczy terenów inwestycyjnych i mieszkaniowych:

- Nadzór wojewody wskazał, że możemy zwiększać te tereny, ale tylko w zabudowie zwartej, już istniejącej i tylko tam, gdzie już istnieje infrastruktura. Nie zgadzamy się z tym, bo budując osiedle, najpierw wyznacza się drogi, żeby wiedzieć, gdzie tę infrastrukturę umieścić. Konsultowaliśmy się z projektantkami odpowiedzialnymi za nasze studium i są one zdania, że powinniśmy udać się z tym do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Wójt zapewnia, że zanim zostanie podjęta decyzja o ewentualnym wkroczeniu na drogę sądową zostaną przeanalizowane wszelkie za i przeciw, w czym pomóc ma radca prawny. Rada ma 30 dni na zastanowienie się co dalej. Jednocześnie wójt Mońka zauważa, że przyjęcie decyzji nadzoru wojewody będzie wiązało się z pewnymi konsekwencjami:

- Musielibyśmy bardzo ograniczyć obszary inwestycyjne i te dotyczące zabudowy mieszkaniowej, a przecież walczyliśmy o każdy m² możliwy do przekształcenia. Czas jest dla nas ważny, bo czekają firmy, które chciałyby u nas zainwestować.