Szpital w Sochaczewie po raz pierwszy od lat z zyskiem na koniec roku

To wiadomość, jakiej nie słyszeliśmy od lat. Po raz pierwszy Szpital Powiatowy w Sochaczewie zakończył rok finansowym zyskiem. Wiadomość tę przekazała podczas ostatniej sesji rady powiatu dyrekcja placówki.

Jednym z punktów absolutoryjnej sesji rady powiatu, jaka miała miejsce 14 czerwca, było zatwierdzenie sprawozdania finansowego Zespołu Opieki Zdrowotnej – Szpitala powiatowego w Sochaczewie za 2020 rok. Dobre wiadomości przekazała dyrektor ds. ekonomicznych Katarzyna Chmielewska :

- Osiągnięty wynik finansowy za rok 2020 to zysk w wysokości 12 386 złotych, dzięki czemu uniknęliśmy powiększenia straty z lat ubiegłych i wzrostu kapitałów ujemnych. Rada społeczna działająca przy ZOZ Szpitala Powiatowego w Sochaczewie w ubiegłym tygodniu pozytywnie zaopiniowała sprawozdanie finansowe. Wypracowany wynik finansowy został przeznaczony na pokrycie strat finansowych z lat ubiegłych. Wygenerowany zysk finansowy w głównej mierze jest zasługą uzyskiwanych licznych dotacji finansowych i rzeczowych oraz darowizn przez szpital.

Do wyjątkowego wyniku szpitala odniosła się też na sesji starosta Jolanta Gonta:

- Po raz pierwszy od wielu lat wynik finansowy szpitala zamknął się w tym roku nie półtora czy dwumilionową stratą, kiedy się zastanawialiśmy, czy wynik amortyzacji zostanie pokryty, czy nie, lecz wręcz przeciwnie, skończył się zyskiem. Mimo że z uwagi na pandemię był to rok tak trudny. Jest to zasługa działania dyrektora szpitala, zarządu powiatu, ministra Macieja Małeckiego, bo wszyscy razem ciężko pracowaliśmy, by pozyskać jak najwięcej środków dla szpitala, co też się przełożyło na wynik.

W odpowiedzi na pytania radnych o to, jakie pieniądze wpłynęły do budżetu szpitala z tytułu prowadzenia oddziału covidowego dyrektor Chmielewska wyjaśniła:

- Wpływy szpitala z tytułu hospitalizowania pacjentów z wynikiem Covid-19 plus to kwota około półtora miliona złotych, natomiast środki przekazane przez NFZ na wypłatę dodatku covidowego dla personelu bezpośrednio udzielającego świadczeń na rzecz zakażonych lub podejrzanych o zakażenie pacjentów to 2,7 miliona złotych.

Dyrektor Robert Skowronek podkreślił jednak, że „covidowe” środki z NFZ nie stanowiły dodatkowych pieniędzy dla szpitala, a pochodziły z pomniejszonego o 1/12 ryczałtu (w związku z niewykonywaniem – z powodu pandemii - pewnych świadczeń).