Cały czas obserwujemy karierę muzyczną sochaczewianki Darii Kobiereckiej i spieszymy donieść, że młoda artystka znowu dostarczyła nam powód do dumy z niej. Na świat wychodzi właśnie, dozowana co piątek, pierwsza płyta Darii, o wymownym tytule „Czułości”.
[WIDEO]613[/WIDEO]
Utrzymana w klimacie muzyki filmowej, obrazowej i lirycznej. Bardzo nastrojowa, przyjemna, tyleż wzruszająca, co relaksująca. Tak jest najnowsza płyta Darii Kobiereckiej, zatytułowana „Czułości”.
Album składa się z pięciu utworów instrumentalnych, skomponowanych na sam fortepian. Zgodnie z koncepcją Darii, od końca kwietnia w każdy piątek możemy usłyszeć na kanale youtube premierę kolejnych utworów, cała płyta natomiast będzie dostępna w sieci pod koniec maja.
Pomysł skomponowania płyty pojawił się w głowie sochaczewianki już dwa lata temu. Co istotne, Daria, mimo że pięknie śpiewa, od razu zdecydowała się na wersję wyłącznie instrumentalną.
- Ta muzyka stała się dla mnie tak pełna i wymowna, że nie potrzebowała żadnych słów czy dodatkowego instrumentu. Idąc tą ścieżką, dotarłam do studia w Warszawie, gdzie usiadłam przy fortepianie i nagrałam wszystkie pięć utworów.
Dużą wartością płyty są teledyski, które Daria nagrała w ostatnie wakacje.
- Z moim chłopakiem Frankiem udaliśmy się na dłuższą wyprawę i na podstawie wcześniej przygotowanego scenariusza nagraliśmy wiele ujęć w Pradze i w innych miastach, na teledyskach znalazły się też widoki polskich gór i to połączenie dało fajny efekt. Co istotne, wszystkie teledyski łączą się w pewną całość, pewną historię, którą będzie można poznać dopiero po premierze wszystkich utworów.
W tej historii dużą rolę gra sama Daria, jej podróże i myśli, opowieść ta jednak jest niedosłowna, została pomyślana tak, by nie przyćmić samej muzyki i tych emocji, jakie wydobywają się spod klawiszy fortepianu.
Poza samą Darią, płyta posiada jeszcze jeden sochaczewski akcent. To tło zdjęcia na okładce – nasz lokalny las.
Pytamy Darię, czy muzyka instrumentalna i ten klimat, to droga, którą chce iść, i jakie w ogóle ma plany.
- Plany mam różne, na różne klimaty i czy nastroje muzyczne. W tej chwili ciężko mi powiedzieć, czy to jest właśnie ta droga. Dziś przede wszystkim cieszę się, że mogę próbować, że mogę nagrywać i pokazywać to, co w tej chwili we mnie jest, co muzycznie najbardziej czuję. Na pewno będą w przyszłości i utwory instrumentalne, i instrumentalno – wokalne, ale wszystko w swoim czasie.
Przypomnijmy, Daria w tej chwili kończy pierwszy rok studiów muzycznych w Bydgoszczy, i, jak zdradza, aktualnie rozwija się w kierunku jazzu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz