W odpowiedzi na wniosek właściciela prywatnej działki w Kożuszkach parcel, wójt Mirosław Orliński wydał decyzję o odmowie ustalenia warunków zabudowy dla nowej siedziby schroniska. Przyjęte 9 grudnia stanowisko poprzedziły liczne i silne protesty mieszkańców sąsiadujących ze wskazaną nieruchomością. I właśnie ów czynnik społeczny był główną podstawą odmowy, ale nie jedyną.
9 grudnia wójt gminy Sochaczew wydał decyzję o odmowie ustalenia warunków zabudowy dla nowej siedziby schroniska w miejscowości Kożuszki Parcel na prywatnej nieruchomości. Stało się to na wniosek właściciela tejże działki.
O sprawie już pisaliśmy na etapie wzmożonych protestów mieszkańców, którzy mieliby sąsiadować z nową siedzibą schroniska. Władze gminy wskazują, że właśnie czynnik społeczny w dużej mierze zaważył na odmowie, choć na ostateczną decyzję wpłynęły też inne czynniki.
Jak podkreśla wójt Mirosław Orliński, wydanie decyzji poprzedziła analiza funkcji oraz cech zabudowy i zagospodarowania terenu na obszarze przyjętym zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W pierwszej kolejności stwierdzono brak miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego na wnioskowanym obszarze. Działka, na której miałoby stanąć schronisko, nie spełnia też jednego z pięciu koniecznych warunków, które – co istotne – muszą być spełnione łącznie, aby ustalenie warunków zabudowy w drodze decyzji było prawnie dopuszczalne, chodzi mianowicie o brak tzw. dobrego sąsiedztwa, które uniemożliwiło ustalenie cech, parametrów, wskaźników, formy architektonicznej i gabarytów. W wyznaczonym obszarze nie znajduje się żaden budynek o funkcji usługowej. Ostatnim argumentem przemawiającym za odmową było niezachowanie wymaganej ustawowo odległości 150 m planowanej inwestycji od siedzib ludzkich i targowisk (Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie szczegółowych wymagań weterynaryjnych dla prowadzenia schronisk dla zwierząt).
Figa20:26, 12.12.2019
1 1
A to pech, skończyła się kasa dla pań z sochaczewskiego tonz z pieskami w tle oj pech. Czym się teraz zajmą jak Osiecki nie znajdzie miejsca na nowe schronisko te bidulki, gdzie będą teraz trunkować zaprzyjaźnieni wolontariusze. 20:26, 12.12.2019