Chcą przyspieszyć budowę Lotniska Baranów Teresin Wiskitki. Przyjdzie walec i wyrówna

Spółka mająca budować Centralny Port Komunikacyjny w gminie Baranów, który swoim zasięgiem obejmie także gminy powiatu sochaczewskiego, ma nowy pomysł na przyspieszenie budowy.

Po przygotowaniu wizualizacji kolejnym krokiem jest opracowanie projektu jako części koniecznego także dla tej inwestycji pozwolenia na budowę (aktualnie trwają prace planistyczne). I zgodnie z prawem dopiero wtedy mogą tam wjechać buldożery. Tymczasem jest pomysł na to, jak zmienić nieżyciowe według inwestorów prawo budowlane, a przy okazji zaoszczędzić czas i pieniądze.

Dlatego spółka chciałaby rozpocząć prace ziemne, polegające na wyrównaniu terenu i ukształtowaniu go jeszcze przed uzyskaniem pozwolenia na budowę dla głównego terminala, czyli najbardziej skomplikowanej części lotniska..

Piotr Kasprzyk, dyrektor Biura Prawnego Komponentu Lotniskowego CPK oraz wielu doradców technicznych twierdzi, że prace ziemne dla całej inwestycji powinny wystartować już na etapie opracowania ogólnych parametrów budynków i elementów infrastruktury CPK. Wykonanie niwelacji terenu jednocześnie na obszarze całego przyszłego lotniska pozwoliłoby zaoszczędzić czas i pieniądze. Możliwe byłoby to w przypadku zmiany prawa lub przygotowania specustawy, jak w przypadku inwestycji linowych lub budowy elektrowni jądrowych. Wtedy skomplikowane procedury prawne nie będą opóźniały prac, bo jednocześnie trwać będą prace przygotowawcze planistyczne i budowlane niwelacyjne.

W tym przypadku zamiast kompletnego, całościowego zezwolenia na budowę wystarczyłoby częściowe – na wyrównanie terenu. Całego, a więc obejmującego od razu wszelkie grunty przewidziane pod budowę CPK. Spółka może co prawda przygotowywać i występować o pozwolenie na budowę poszczególnych obiektów lotniska, ale wtedy prace ziemne będą mogły dotyczyć tylko tego elementu.

CPK rozważa więc możliwość: rozpoczęcia prac przygotowawczych zaraz po otrzymaniu decyzji lokalizacyjnej. Piotr Kasprzyk zapewnia, że wtedy na jej podstawie spółka uzyskuje tytuł prawny do nieruchomości. Nie musi wówczas czekać na zakończenie prac projektowych i uzyskanie pozwoleń na budowę poszczególnych obiektów. I może rozpocząć kompleksową niwelację terenu.

A że sprawa posuwa się szybko, może dowodzić fakt, że kilkanaście dni temu rząd Wielkiej Brytanii zaoferował 100 mln funtów tzw. niskooprocentowanego finansowania eksportowego na realizację CPK. Warunkiem jego otrzymania jest jednak skorzystanie z usług brytyjskich firm.

Jak twierdzi spółka, równolegle z planowaniem CPK trwają prace nad programem budowy i modernizacji linii kolejowych. W sumie w ramach tej inwestycji powstać ma 1.600 km nowych szlaków, w tym m.in. linie kolejowe dużych prędkości, po których pociągi pojadą z prędkością nawet 250 km/h. Oblicza się, że podróż z Warszawy do CPK potrwa 15 minut, z Łodzi - 25 minut, a największe miasta w Polsce połączy z portem dziesięć tzw. szprych kolejowych, co pozwoli dotrzeć podróżnym do portu lotniczego, a tym samym do centrum Polski maksymalnie w 2,5 godziny.

Wszystko pięknie i ładnie, tylko że nikt jakoś nie zająknie się nawet, co będzie z dotychczasowymi mieszkańcami tych terenów – ot, taki drobiazg. Czyżby nasi wszechwładni już dawno skazali ich na dożywotnią eksmisje, a dotychczasowe spotkania miały im tylko zamydlić oczy? Tłumaczenia, że nie ma dla nich pieniędzy, przy budowie obiektu porównywanego z budową przedwojennej Gdyni czy Centralnego Okręgu Przemysłowego, jakoś mnie, ani nikogo chyba nie przekonują.