Zamknij

Nie miał dłoni i stóp. Mężczyzna z Zamczyska przed godnym pochówkiem

18:00, 23.05.2019 MF Aktualizacja: 14:26, 24.05.2019
Skomentuj

Zapewne nigdy nie poznamy jego nazwiska i dokładnej historii. Wiemy, że był młody. Możemy założyć, dzięki świadkom, że był partyzantem i podczas Powstania Warszawskiego 1944 r. walczył w Zgrupowaniu Kampinos Armii Krajowej, i podobnie jak koledzy zginął w 1944 roku. Co przeszedł przed śmiercią, świadczą jego obcięte dłonie i stopy. Przez lata spoczywał pod ziemią kampinoskiego Zamczyska, zapamiętany przez nielicznych, ubywających świadków. W ostatnich miesiącach został ekshumowany pod nadzorem Biura Upamiętnienia Walk i Męczeństwa IPN, we wrześniu zostanie pochowany na cmentarzu partyzanckim w Wierszach.

 

Inicjatywę godnego pochówku partyzanta z Zamczyska podjął Jakub Wojewoda, kustosz Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą. O tym, że kości żołnierza mogą się tam znajdować, świadczył tylko stary krzyż i pamięć ubywających z czasem świadków.

Jakub Wojewoda o sprawie poinformował Biuro Upamiętnienia Walk i Męczeństwa, które w listopadzie ubiegłego roku zajęło się ekshumacją partyzanta. Była ona prowadzona pod kierunkiem Piotra Kędziory Babińskiego, a fizycznie wydobyciem kości zajęła się Łódzka Fundacja Badań Naukowych.

- Był to młody mężczyzna, pochowany w trumnie zbitej z nieheblowanych desek. Nie miał kości stóp i dłoni, które zostały obcięte mechanicznie. Z artefaktów posiadał przy sobie tylko różaniec z koralikami i medalikiem z Matką Boską – relacjonuje wyniki ekshumacji Piotr Kędziora Babiński z IPN.

Więcej rzeczy przy kościach nie znaleziono. Nic, co pomogłoby w identyfikacji młodego mężczyzny. Możemy jednak założyć, głównie dzięki świadkom, że walczył w Grupie AK „Kampinos” i zginął w 1944 roku.

Jak mówi Jakub Wojewoda:

- W skład Grupy Kampinos, wchodził też „Sochaczewski Batalion AK Korwina”. Oddział z Sochaczewa liczył blisko 500 ludzi, walczył w Puszczy Kampinoskiej od 5 sierpnia aż do rozwiązania batalionu w nocy z 27 na 28 września 1944 r. Wśród sochaczewian w wyniku ciężkich walk z nieprzyjacielem także było wielu poległych. Oddział majora Władysława Starzyka, pseudonim Korwin, wycofywał się z puszczy właśnie przez rejon wsi Zamczysko. Być może ten młody, poległy żołnierz należał do oddziału z Sochaczewa.

22 września br. partyzant zostanie godnie pochowany na cmentarzu wojennym w kampinoskich Wierszach. W pogrzebie weźmie udział poczet sztandarowy AK „Skowronek” w asyście pododdziału w mundurach historycznych ze Stowarzyszenia Muzealna Grupa Historyczna im.II/18 pp.

 

(MF)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

HISTORYK HISTORYK

8 0

SZKODA CZŁOWIEKA UMĘCZYŁ SIĘ 21:04, 23.05.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

ZdziwionyZdziwiony

1 1

Na tych terenach nie toczyły się żadne walki partyzanckie, a przy szczątkach nie było żadnego śladu który sugerował by że to partyzant. To wszystko hucpa której celem jest promocja pewnych osób i nic więcej, a pan wojewoda już całkowicie oderwał się od rzeczywistości. 13:57, 05.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZdziwionyZdziwiony

0 0

Na tych terenach nie toczyły się żadne walki partyzanckie, a przy szczątkach nie było żadnego śladu który sugerował by że to partyzant. To wszystko hucpa której celem jest promocja pewnych osób i nic więcej, a pan w. już całkowicie oderwał się od rzeczywistości. 14:01, 05.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%