Na dworcu PKP w Sochaczewie ktoś znowu podrzucił rtęć. Ponownie stało się to w przejściu podziemnym dla pieszych. Strażacy zebrali 200 gramów trującej substancji. To już trzeci taki przypadek w ciągu krótkiego czasu. Postępowanie prowadzi policja, a my czekamy na schwytanie sprawcy lub sprawców.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że rtęć na dworcu PKP w Sochaczewie to nie jest przypadek. Trudno też szukać tu żartu, bo wylewanie trującej substancji w tak newralgicznym miejscu może się skończyć tragicznie. Tym bardziej, że rtęć podrzucana jest w podziemnym przejściu dla pieszych. Nie dość, że akcje usuwania trucizny oznaczają za każdym razem pewien paraliż w ruchu pasażerów, a i pociągów, to nie sposób oszacować, jakie ryzyko niesie ze sobą ewentualny atak paniki mieszkańców czy wreszcie kontakt z rtęcią.
W ostatnią niedzielę 21 kwietnia około godziny 20.00 strażacy dostali zgłoszenie o obecności substancji przypominającej rtęć w podziemnym przejściu dla pieszych na dworcu PKP. Na miejsce skierowano dwa zastępy. Strażacy zebrali w sumie 200 gramów substancji i przekazali ją do utylizacji.
Sprawę bada policja. To już trzeci taki przypadek na dworcu w krótkim czasie. O pierwszym zdarzeniu pisaliśmy TUTAJ, a drugim TUTAJ. W zasadzie jest oczywiste, że mamy do czynienia z czyimś świadomym działaniem. Pytanie brzmi, skąd sprawca ma takie ilości rtęci? Może odpowiedź będzie kluczem do jego schwytania, za co trzymamy kciuki.
Ormo19:19, 23.04.2019
13 0
To nie ma tam *%#)!& żadnej kamery? Jak sebastiany i inne dziadostwo ciomkają piwo to po chwili brygada podjeżdza zeby mandat dać. A jak psychol rtęć rozsypuje to co? Stevie Wonder? 19:19, 23.04.2019
linu04:39, 24.04.2019
6 0
Kilkakrotnie widziała przyczajone brygady tygrysa w skrócie SOK, jak dybali na przechodzących przez tory od strony Okrzei, to może zaczają się gdzieś w okolicy tunelu? Przynajmniej jakiś pożytek z nich będzie, bo póki co, to przypominają straż miejską (pisane małą litera z premedytacją) 04:39, 24.04.2019
KStku12:48, 24.04.2019
2 0
Łatwo jest dać mandat babuni lub dziadziusiowi 80-letnim za przejście poza pasami, to naganne oczywiście jest, ale dlaczego zaraz mandat ? Trudniej i są to koszty założyć monitoring by złapać jednego psychola, ale co będzie jak ktoś umrze? Czy tłumaczenie rodzinie zmarłego wystarczy, że brak monitoringu i 3-ch ochroniarzy czuwających nad nim to koszty? Mnie by nie wystarczyło! 12:48, 24.04.2019
xxxxx14:46, 24.04.2019
0 0
Ciapuchy *%#)!& 14:46, 24.04.2019
eM14:05, 26.04.2019
0 0
Może czas najwyższy pomyśleć o zamontowaniu monitoringu na peronach i przejsciu podziemnym na dworcu. 14:05, 26.04.2019