PKP w Sochaczewie w tonacji granatowej. Inwestycja, która dziwi

Stacja kolejowa w Sochaczewie została objęta działaniami prowadzonymi przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., które polegały na wymianie tablic informujących o nazwie stacji oraz numerach torów i peronów w obrębie stacji. Dotychczasowe białe tablice z czarnym napisem zostały zamienione na granatowe z białą treścią. To akcja obejmująca całe województwo mazowieckie, w trakcie której wymieniono 200 tablic z nazwami stacji i przystanków oraz ok. 300 tablic z numeracją torów i peronów na 71 stacjach i przystankach. Na szlaku Warszawa – Sochaczew, wymianą objęte zostały także tablice na peronach w Błoniu, Piasecznicy, Płochocinie, Serokach i w Witanowie. Całość inwestycji pochłonęła około milion złotych.

Trudno znaleźć informacje o lepszej widoczności tablic granatowych niż białych. Zarządca infrastruktury kolejowej wyjaśnia, że celem inwestycji jest ujednolicenie oznakowania na całej sieci kolejowej w kraju. To jedyny argument za wymianą tablic, które swoją drogą w ostatnich latach były już wymieniane, a ich stan nie sprawiał, że mogły one utrudniać odczytanie zawartych na nich informacji.

Każda inwestycja cieszy, jednak korzystający z pociągów w Sochaczewie dostrzegają nieco inne priorytety. Począwszy od brudnego i często zalewanego przejścia podziemnego między peronami stacji, przez często niesłyszalne bądź niewyraźne komunikaty megafonowe po brak systemu dynamicznej informacji pasażerskiej, czyli montowanych na peronach wyświetlaczy, które wskazują czas do odjazdu kolejnego pociągu i informacje o ewentualnym opóźnieniu. I to właśnie tych informacji podróżnym najbardziej brakuje. Oczekujący na pociąg, który zawiezie ich o poranku do pracy próżno nasłuchują rzetelnych informacji o opóźnieniu składu lub alternatywnym połączeniu, jakie pomoże im dostać się na przykład do stolicy. Dochodzi przy tym do kuriozalnych sytuacji kiedy przy peronie znajdują się dwa pociągi jadące w tym samym kierunku, ale brak jest informacji o tym, który z nich odjedzie jako pierwszy.

Pozostaje mieć nadzieję, że kolejarze dzięki nowemu oznakowaniu dostrzegą stację w Sochaczewie i wszystkie bolączki trapiące tutejszych pasażerów. Bo o tym, że środki na inwestycje kolejowe są dostępne właśnie się przekonaliśmy.