Zamknij

Aleja kikutów przy Żeromskiego. Zieleń prędko tu nie zawita

16:30, 17.03.2019 MF Aktualizacja: 12:44, 18.03.2019
Skomentuj

Widok alejki wzdłuż bloków przy Żeromskiego w obecnej formie zatyka dech w piersiach. I to nie z powodu zachwytu. Mamy wprawdzie wrażenie pewnej zaskakującej egzotyki, ale mimo wszystko dominuje uczucie… strachu i rozżalenia, że stało się coś złego. I że drzewom nie jest z tym dobrze.

 

Od dziesięcioleci alejka drzew wzdłuż bloków przy Żeromskiego tworzy ciepłą porą przyjemny parasol nad chodnikiem. Zwracamy uwagę, że na wyrost nazywamy ją alejką, bo drzewa rosną tylko z jednej strony pieszej arterii, tej bardziej odsuniętej od budynków.

To co wydarzyło się w ostatnim czasie, ciężko nazwać przycinką, choć technicznie znajdujemy takie określenia, jak cięcie redukcyjne czy ogławianie. Pytanie, czy to może i powinno mieć w tym przypadku miejsce? Wprawdzie zakładamy, że gałęzie odbiją i drzewa dadzą radę, jednak, czy powinny być wystawiane na taką próbę? I czy to im nie szkodzi?

Poszukaliśmy, co mówią na ten temat przepisy prawne i oto, co znaleźliśmy. „Ustawa o ochronie przyrody reguluje zasady, w jaki sposób drzewa powinny być przycinane. Zgodnie z jej przepisami przycięcie 30 procent masy zielonej drzewa oznacza jego uszkodzenie. Za to grozi kara. Większy procent przycięcia masy korony to większa kara, bo przycięcie 50 procent masy zielonej drzewa traktuje się jako jego zniszczenie. W praktyce więc powinno się usuwać do 25 procent masy zielonej drzew. Dotyczy to oczywiście gałęzi, na których wyrastają liście. Nawet teraz, gdy jeszcze ich nie ma. Natomiast gałęzie suche możemy usunąć bez problemu. Większe przycinki są możliwe w przypadku drzew, które w młodości miały formowane korony. Wtedy chodzi o to, aby utrzymać kształt, który nadano im wcześniej. Większe przycinki są możliwe również wtedy, gdy chodzi o przywrócenie statyki drzewa. Wtedy jednak trzeba wykonać dokumentację fotograficzną, która potwierdzi, że zabieg był konieczny. Należy ją przechowywać przez 5 lat”. Identyczne zapisy cytuje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

Na stronach branżowych podkreśla się, że na odtworzenie korony należy czekać kilka, a nawet kilkanaście lat. U niektórych gatunków korona odtwarzana jest dosyć szybko, ale u innych  proces ten trwa bardzo długo, czasami jest bezowocny. Dzieje się tak, bo rodzaje tych drzew nie są zdolne do odtworzenia usuniętych konarów i gałęzi, a często po kilku latach po zabiegu zamierają całe fragmenty pnia i pozostawionych konarów.

- Prześwietlenie korony lub jej ograniczenie można wykonać, ale pod warunkiem, że wcześniej stwierdzimy, że drzewa mogą kolidować na przykład z liniami napowietrznymi, przeszkadzać w ruchu samochodowym lub pieszym czy też rosną zbyt blisko budynków, uszkadzając ich elewację lub uniemożliwiając dostęp do światła. Podczas wykonywania tego typu zabiegów pamiętajmy, by w czasie jednorazowej redukcji korony nie usuwać więcej niż 30% całej masy wegetacyjnej korony. Zbyt radykalne cięcie przyczynia się do zachwiania procesów fizjologicznych drzewa, a ponadto zwiększa prawdopodobieństwo infekcji ran.

Drzewa przy Żeromskiego z niczym nie kolidowały i zdecydowanie straciły więcej niż 30 procent masy korony. Ich los podzieliło wielu sąsiadów na okolicznych osiedlach. Na ziemię spadły konary i gałęzie zdobne w wiosenne pąki. Wielka szkoda, że nie miały szans się rozwinąć. Jedno jest pewne, zieleń przy Żeromskiego tak prędko jak gdzie indziej na pewno się nie pojawi, a małe letnie ptaszki nie założą tu swoich gniazd.

(MF)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

komikkomik

3 10

w Chodakowie to samo, wspólnotom przeszkadzaja liscie które gubia drzewa bo musza to sprzatac-takie to krótkowzroczne postrzeganie króluje w tym miescie 19:15, 17.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

..

1 10

Moze należy gdzieś to zgłosić ? Ciekawe czy spółdzielnia ma odpowiednie pozwolenia. 19:27, 17.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

IraIra

11 0

" Ścięto gałęzie bo ma być silny wiatr".Tak naprawdę drzewom to.nie zaszkodzi ,odrosną szybciej niż się wydaje, tylko korona będzie zwięzła, drzewo będzie jak maczuga.,tylko teraz po ścięciu gałęzi rany należy odkazić i zabezpieczyć przed chorobami i grzybami .Ps.Wierzby obcinano nie 30 , a 100 % i żadna nie uschła. 22:45, 17.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

TeoTeo

0 0

Te drzewa umierają powoli. Drzewo, szczególnie wiosną musi mieć dużą masę liściową. Tak można obcinać tylko wierzby. Przyjrzyjcie się korze na pniach tych kaleczonych drzew, ona kawałkami odpada. To jest równoznaczne z wycięciem drzewa w całości. To jest szaleństwo kretynów. 23:27, 21.03.2019


SlSl

12 1

Nie wiem skad teraz wielkie zamieszanie. Te drzewa sa praktycznie co 2 lata tak obcinane i jakos drzewa daja rade. A co do tych malych letnich ptaszkow to niech Pan redaktor mi uwierzy i tak ich tu nie ma tylko gapy, sroki i golebie i piekny zasrany pejzac pod nimi 08:07, 18.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

alekalek

12 2

Moim zdaniem drzewa zostały "przycięte" prawidłowo.
08:19, 18.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MICHAŁMICHAŁ

8 2

Wykonanie profesjonalne i zgodne z prawem. 12:38, 18.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mieszkaniec blokumieszkaniec bloku

10 0

Zauważam od pewnego czasu nagonkę redaktorów i fotografików tzw. portalu "tusochaczew.pl" bądź nie bądź powiązanego z "echo powiatu", nagonkę na tzw. blokersów inaczej LUDZI mieszkających w blokach wspólnotowych. Jak nie dymek, to przycięte drzewka ?! Do ciężkiej ch...ry przejdźcie się Staszica (jak już jesteśmy w tzw. centrum i zaciągnijcie się jakże świeżym, niezadymionym powietrzem z budynków jednorodzinnych. Pojeździjcie sobie ul. Gawłowską i bocznymi uliczkami ul. Gawłowskiej, zaciągnijcie się świeżym tlenem i porównajcie (pogrzebcie w głowach) ile drzew kiedyś rosło na sprzedawanych działkach, a ile rośnie dziś ?! Jak znikają całe drzewa z priv posesji jest "OK" jak przytną drzewka wspólnoty to afera, do sądu gorszy sort bo z bloków. Szlak już człowieka trafia jak sensacji szukają nie tam gdzie trzeba, zajmijcie się czymś twórczym nie *%#)!& ! Pani fotograf jak się nudzi to niech się domem własnym zajmie nie cudzymi sprawami! 14:07, 18.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mieszkaniec blokumieszkaniec bloku

3 0

Cytuję: "...twórczym nie *%#)!& !..." Od kiedy w języku polskim słowo "p i e r d o ł a m i" jest słowem niecenzuralnym ? Pytam bo tego własnie słowa użyłem, a co portal zrobił ze słowem ? Pozdrawiam 14:12, 18.03.2019


niezmotoryzowananiezmotoryzowana

6 0

Jestem mieszkanką bloku- i szlag mnie trafia jak ludzie, najczęściej mieszkający we własnych domach, krytykują tzw, blokowców. Według nich nie mamy żadnych praw! Jak gołębie nam za przeproszeniem ''zasrywają'' balkony, wywieszone pranie, paskudzą parapety- a my chcemy coś z tym zrobić to wyzywa się nas od barbarzyńców, jak nam drzewa osiedlowe wrastają w balkony, a w wichurę gałęzie tłuką po szybach i chcemy przycięcia- to jesteśmy potworami, bo niszczymy ekologie. Ja za własne mieszkanie płacę, darmo nic nie mam. Płacę też za trawnik przy bloku, po którym depczą wszyscy, za osobę która sprząta teren itd. Ale według tych ''bogatszych'' z prywatnych posesji jesteśmy śmieciami, slamsem który nie ma prawa do niczego. Za to wam wszystko wolno, jak w piątki i w soboty parkujecie na miejscach przeznaczonych dla mieszkańców bloku to jest ok. A zaparkuj gdzieś na obrzeżach i rusz swoje dupsko i na piechotę przyjdź na targ. A tak na marginesie, to warto się zainteresować kolorem dymów z kominów z tych posesji, no bo co trzeba spalać, żeby przez parę godzin leciał zielono czarny dym i śmierdział na potęgę. I robić fotografię- niech sobie ludzie w tym temacie podyskutują 10:59, 19.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%