Magdalena Kaczorowska: od załogi ZWiK-u oczekuję skupienia na pracy

Nowa prezes ZWiK-u Sochaczew Magdalena Kaczorowska oczekuje od pracowników spółki zaangażowania. Najlepiej, by było to zaangażowanie bliskie takiemu, jakie ona sama wykazuje.

- Jestem wdzięczna za obdarzenie mnie tak ogromnym zaufaniem i przekazanie spółki w moje ręce. Myślę, że są to dobre ręce i będę starała się wykonywać swoje obowiązki jak najlepiej – mówi Magdalena Kaczorowska, nowa prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Sochaczewie.

Pracuje w ZWiK-u od 2012 roku. Pełniąc funkcję kierownika, była odpowiedzialna za realizację wartego 105 milionów złotych projektu „Poprawa Gospodarki Wodno – Ściekowej w Sochaczewie” pierwszy etap. Zadanie zostało już wykonane. W jego ramach wybudowano 96 kilometrów sieci, zmodernizowano miejską oczyszczalnię ścieków oraz wykonano renowację sieci za pomocą rękawa.

- Ostatnie 60 kilometrów sieci wykonaliśmy w ogromnym tempie. Tu należy się wielki ukłon i dla naszych wykonawców, którzy stanęli na wysokości zadania, a także dla firm, które dostarczały nam studnie, które zamawialiśmy przecież w ogromnej ilości – komentuje prezes Kaczorowska.

W efekcie Komisja Europejska wybrała Sochaczew jako jedyny projekt w Polsce do przeprowadzenia analizy, która sprawdzić ma, jak to zadanie przełożyło się na jakość życia mieszkańców, co wniosło, czy i w jaki sposób pomogło. Wstępny raport z pracy komisji powinien pojawić się w połowie grudnia.

W ramach opisywanego projektu wykonano 11138 przyłączy do kanalizacji i ta liczba cały czas rośnie. Zdaniem nowej prezes to ogromny sukces.

- Oczywiście nie spoczywamy na laurach. Nadal są i będą wykonywane mniejsze projekty, a wraz z nimi nowe przyłącza. W taki sposób dostęp do nowej sieci uzyskali mieszkańcy Kraszewskiego, ks. Janusza, Towarowej i Załamanej.

Nadzór nad realizacją wspomnianego projektu był najważniejszym, ale nie niejedynym zadaniem wykonywanym przez Magdalenę Kaczorowską w ZWiK-u.

- Osobiście wielokrotnie pełniłam funkcję inspektora nadzoru przy inwestycjach czy kierownika budowy. Brałam czynny udział w całym życiu spółki, byłam wszędzie tam, gdzie mogła się przydać moja pomoc. Jestem przyzwyczajona do pracy na budowie, ale przede wszystkim bardzo mi ona odpowiada. Uwielbiam, gdy coś się dzieje, żeby tylko środki były, to mogę przez cały czas pracować, wymieniać sieci, modernizować. I mam nadzieję, że czeka mnie wiele nowych zadań inwestycyjnych.

Zakład Wodociągów i Kanalizacji zatrudnia 84 osoby. Zapytaliśmy nową prezes, czy planuje jakieś zmiany w zarządzaniu spółką, również jej zasobem ludzkim.

- W moim zarządzaniu jest jedna podstawowa zasada. Musimy skupić się na pracy i tego oczekuję od pracowników. Wielkiego zaangażowania w to, nad czym pracujemy. Bardzo bym chciała, żeby każdy żył życiem spółki tak żyję ja.