Jeśli choć na chwilę wyszliście dziś z domu, z pewnością zauważyliście, że większość samochodów nauki jazdy w Sochaczewie, zdobią biało-czerwone flagi. Nie jest to bynajmniej pozostałość po obchodach 74. rocznicy powstania warszawskiego.
Dziś dzień instruktorów nauki jazdy. Choć próżno go szukać w kalendarzu, jest całkiem prawdopodobne, że wkrótce może się to zmienić. Jak dla tusochaczew.pl mówi Stanisław Bogdański, z prywatnego ośrodka kształcenia kierowców Promyk w Plecewicach i Sochaczewie: - Nie jest to żaden protest, a wyłącznie potwierdzenie jedności wszystkich "Elek" w Polsce. Nawet mój kot i pies mają swoje święto, a my, instruktorzy jak dotąd takowego nie mieliśmy. A przecież na co dzień wykonujemy bardzo odpowiedzialną pracę. Niestety niezbyt dobrze płatną. Chcielibyśmy, żeby nasze święto, 7 sierpnia, było wpisane na stałe do kalendarza. Jestem instruktorem od trzydziestu dwóch lat, moi koledzy pracują w zawodzie nawet po pięćdziesiąt lat. Jak miło byłoby im podziękować za tę ciężką pracę. Jak ja bym chciał podziękować swojemu instruktorowi.
Wybór 7 sierpnia na święto instruktorów jazdy nie jest przypadkowy. Właśnie 7 sierpnia 2014 roku zawód instruktora nauki jazdy został wpisany do wykazu zawodów.
Jak praca instruktora nauki jazdy zmieniła się na przestrzeni lat? Jak mówi Stanisław Bogdański: - Kiedyś jak uczeń przychodził do szkoły nauki jazdy, zazwyczaj miał wcześniej kontakt z autem. Obecni kursanci w większości przychodzą bez żadnego przygotowania. To jest bardzo dobre podejście, ponieważ nie trzeba ich odzwyczajać złych nawyków jazdy. Szkoda tylko, że tak rzadko biorą pod uwagę własne bezpieczeństwo: nie podnoszą zagłówków, co może ich ochronić przed urazem kręgosłupa czy nie zapinają pasów bezpieczeństwa.
Instruktorom w ich dniu życzymy pojętnych uczniów i większych pieniędzy, niekoniecznie kosztem kursantów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz