Władze gminy Sochaczew lepsze od kadry Brzęczka

Zdaniem przewodniczącego Czesława Ćwiklińskiego, rada gminy Sochaczew jest lepsza od kadry Brzęczka. – Nawet rezerwowych nie mamy. Rzadko się tak zdarza, by wszyscy radni zdobyli kolejny mandat z rzędu – mówił podczas ostatniej sesji przewodniczący. Faktycznie, rada gminy Sochaczew jest w tej wyjątkowej sytuacji, że w całości przechodzi na kolejną kadencję samorządową 2018-23. Wszyscy wygrali wybory w swoich okręgach.

Pierwsza po wyborach, a jednocześnie ostatnia w tej kadencji sesja rady gminy Sochaczew, jaka miała miejsce 7 listopada br., stała się okazją do skomentowania wyników wyborów i złożenia sobie wzajemnie gratulacji. Ale nie tylko. Wyjątkowość sytuacji polegała na tym, że przed wyborami radni życzyli sobie spotkania po nich w tym samym komplecie. I tak też się stało.

Nie da się zaprzeczyć, że przejście na nową kadencję dokładnie tych samych radnych jest swoistym fenomenem. Jedyny wyjątek stanowi tutaj Zbigniew Grabowski, który doszedł do rady niejako w miejsce zmarłej niedawno Jadwigi Wódki. Spośród władz gminy weteranem o najdłuższym stażu jest wójt Mirosław Orliński, który sprawować będzie ten urząd już po raz siódmy.

- Mamy w drużynie chyba lepszą stabilność niż kadra Brzęczka. Nawet rezerwowych nie posiadamy. A wójt niczym ten kapitan rozpoczyna już siódmą kadencję, a wcześniej był przecież naczelnikiem. Nie wiem, czy jest drugi taki wójt w Polsce, który by tak potrafił pracować – komentował sytuację przewodniczący rady Czesław Ćwikliński.

Przewodniczący Ćwikliński podkreślił po tych słowach, że tak duże zaufanie społeczne stanowić powinno mobilizację do działania.

- To zobowiązuje nas wszystkich, tę radę, was, sołtysów, pracowników, do jeszcze lepszej pracy. Jeżeli każdemu z nas daje się drugi raz z rzędu mandat, oznacza to ogromne zaufanie, ale też duże oczekiwania. Nie pozostaje nam nic innego jak zawinąć rękawy i wziąć się do roboty, żeby ta gmina błyszczała nam jeszcze bardziej. Wiem też teraz na pewno, że nasze hasło, któremu pozostajemy z panem wójtem wierni, że zgoda buduje, a niezgoda rujnuje, naprawdę się sprawdza.