Zamknij

Rocznica Cegielni: 12 miesięcy wyzwań biznesowych

12:18, 27.06.2018 tekst promocyjny Aktualizacja: 13:43, 16.07.2018
Skomentuj

Dokładnie 31 marca minął pełen rok, odkąd Cegielnia Plecewice powróciła na rynek ceramiki w Polsce. Te 12 miesięcy było dla przedsiębiorstwa prawdziwym wyzwaniem biznesowym.

- Była to zdecydowanie największa inwestycja w historii 25 lat istnienia naszej firmy. Obraliśmy kurs na nieznane rewiry rynku budowlanego. Zaryzykowaliśmy inwestując w zakład, który od ponad 2 lat stał zamknięty po upadłości. Z punktu widzenia biznesowego o wiele łatwiej i taniej byłoby wyburzyć istniejące hale i wybudować nowe, z gotowymi technologiami. Zaufaliśmy intuicji. Decyzji tej nie żałujemy - mówi Włodzimierz Barbachowski, prezes zarządu Cegielni.

Cegielnia oparta na kapitale ludzkim

Jak podkreśla Prezes Włodzimierz Barbachowski, za sukcesem wznowienia produkcji Cegielni Plecewice stoi przede wszystkim zgrany zespół. Nieważne jak wiele maszyn byśmy nie zakupili, bez człowieka wyrób ceramiki nie byłby możliwy.

Decydujące dla powodzenia produkcji były pierwsze miesiące, podczas których na jaw wychodziły kolejne problemy z brakiem części w maszynach, przestarzałe systemy automatyki i skutki niewyobrażalnych zaniedbań utrzymania ruchu już na podstawowym poziomie produkcji, które zastaliśmy po poprzednikach.

- Pamiętam wrześniową sobotę, gdzie zgrana ekipa “do zadań specjalnych” na czele ze Zbyszkiem Smulskim, razem z nowymi operatorami prasy, walczyła z pozostałościami surowca na linii. Po dobrych czterech godzinach i wielu chwilach zwątpienia uformowaliśmy pierwszą cegłę. Gdy trzymaliśmy w ręku pierwszego MAXXa, wiedziałem że fabryka nareszcie ruszyła! - wspomina Rafał Barbachowski, wiceprezes zarządu.

Na chwilę obecną w Cegielni Plecewice produkowanych jest 200 palet dziennie w systemie trójzmianowym. Stanowi to połowę realnych możliwości produkcyjnych zakładu.

Jak powstaje cegła

Wszystko zaczyna się w ziemi. Ponad 80% cegły to glina z plecewickich iłów, wydobywanych bezpośrednio przy zakładzie. Na tym etapie pracuje dziesięcioosobowy zespół, operujący na ponad 50-tonowym koparkach i wozidłach. Podczas kampanii wydobywczej Cegielnia Plecewice osiągnęła efektywność średnio ponad 3 000 ton na dobę.

Przerób wstępny odbywa się pod kontrolą jednego z najbardziej doświadczonych pracowników zakładu. Uzyskana masa homogenizuje się w dołowniku o pojemności ponad czterech basenów olimpijskich! Następnie trafia do formowania. Jest to kluczowy etap dla końcowej jakości produktu. Nad tym skomplikowanym procesem czuwa zespół pod wodzą Pana Zbyszka. Uzyskana cegła trafia do suszarni, a następnie bezpośrednio do wypału do dwóch z trzech dostępnych pieców. Monitorowanie procesu wypalania to ciężka praca 24 godziny na dobę. Sercem plecewickiej cegielni są właśnie piece, który nadają rytm całemu zakładowi.

Wystudzona cegła jest poddawana szczegółowej kontroli.

- Nad jakością naszych produktów czuwają nasi laboranci. Badają oni każdą partię pod kątem jakości, wytrzymałości, akustyki i wielu innych parametrów, a wszystko po to, aby nasza cegła spełniała oczekiwania nawet najbardziej wymagających klientów, a nie tylko podstawowe normy. Od samego początku podkreślamy, że zależy nam na tworzeniu wysokiej jakości produktów. Czujemy, że ponad 800 letnia historia ceramiki w Polsce nas do tego zobowiązuje - podkreśla Prezes Włodzimierz Barbachowski.

Gotowy produkt pakowany jest na nowo zakupionej linii, która zdecydowanie usprawniła ten etap produkcji. Co zaskakujące, widoczne piętrzące się na placu stosy palet w rzeczywistości są już sprzedane i oczekują na odbiór. Jest to zasługa wytężonej pracy handlowców, administracji i marketingu Cegielni.

O planach

Cegielnia Plecewice ma w swoich najbliższych planach modernizację hali i linii produkcyjnych, pozwalających podwoić obecną maksymalną wydajność zakładu, co wiąże się z potencjalnym powiększeniem załogi. Tak jak dotychczas zakład stawia na zatrudnienie mieszkańców Plecewic i najbliższych okolic, stając się tym samym jednym z największych pracodawców w regionie.

W planach na kolejne lata Cegielni nie mogło zabraknąć wsparcia lokalnych inicjatyw społecznych. - Do tej pory udało nam się wesprzeć WOPR Sochaczew, OSP Młodzieszyn i wiele innych, a w nadchodzących latach, chcielibyśmy wesprzeć kolejne akcje społeczne, które przyczyniają się do poprawy życia w naszym regionie - podkreśla Rafał Barbachowski.

Prezes Cegielni, Włodzimierz Barbachowski dodaje: - Jesteśmy dumni, że jako polska, rodzinna firma, możemy tworzyć produkty, które mają szansę ponownie rozsławić ten region nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Jesteśmy jedną z kilku ostatnich polskich cegielni. Przed nami lata ciężkiej pracy. Życzymy całemu naszemu zespołowi wytrwałości, zapału i zdrowia. Z okazji Świąt Wielkanocnych życzymy naszym klientom, pracownikom i partnerom biznesowym, aby ten wyjątkowy czas był pełen wiary, nadziei i miłości, a spotkania w gronie najbliższych upływały w miłym, wiosennym nastroju.

/Artykuł promocyjny/

(tekst promocyjny)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

byly pracowniak byly pracowniak

0 0

Witam. Prezesi sie cieszą a ludzie tyrają po 12 godzin na i zamiast byc po kilka osob na zmianie to często jesteś sam i obsługujesz wszystko na raz 18:41, 04.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%