- Inwestycje w geotermię dla naszego kraju i naszej szerokości geograficznej są strzałem w dziesiątkę. Nie wiatraki i nie fotowoltaika, ale właśnie geotermia. A my mamy tu prawdziwy skarb pod ziemią – mówił Sylwester Kaczmarek, przewodniczący Rady Miejskiej w Sochaczewie, nie mając wcale na myśli zainwestowanych w otwór 11 milionów złotych.
Dziś na terenie Zakładu Gospodarki Komunalnej w Sochaczewie miało miejsce, być może historyczne dla naszego miasta, wydarzenie. Firma G-Drilling rozpoczęła wykonanie odwiertu geotermalnego. Waga wydarzenia jest ogromna, ponieważ jeśli potwierdzą się doniesienia naukowców, Sochaczew zyska źródło czystej energii i nowe źródło wody pitnej.
- Zajrzymy do ziemi na głębokość około 1400 metrów. Spodziewamy się, że potwierdzą się przypuszczenia naukowców i czeka na nas woda słodka, a bardziej fachowo: o niskiej mineralizacji, w temperaturze około 40 stopni. Chcemy tę wodę podwójnie wykorzystać. Po pierwsze chcemy odzyskać z niej ciepło i wykorzystać je do ogrzewania naszych mieszkań. Po odebraniu ciepła natomiast chcemy tę wodę potraktować jako źródło wody pitnej i po przeprowadzeniu jej przez stację uzdatniania, wprowadzić do wodociągu miejskiego. Mam nadzieję, że te plany uda się zrealizować. Czy tak będzie, musimy się uzbroić w cierpliwość, ponieważ czeka nas tajemnica na głębokości prawie 1,5 kilometra: - mówił do zebranych burmistrz Sochaczewa, Piotr Osiecki.
Przypomnijmy, że wniosek o dofinansowanie realizacji przedsięwzięcia z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, został złożony pod koniec 2016 roku. Kwota inwestycji netto opiewa na 11 milionów złotych i jest ona w całości pokrywana przez rząd. W ubiegłym roku ruszyła lawina formalności, natomiast rok 2018 przyniósł wyłonienie wykonawcy i dzisiejsze wiercenie. Jak się ten proces dla nas zakończy? Okaże się za około dwa miesiące, bo taki jest czas przeprowadzania odwiertu i stosownych badań.
Jak mówi Sylwester Kaczmarek, przewodniczący Rady Miejskiej w Sochaczewie: - Inwestycje w geotermię dla naszego kraju i naszej szerokości geograficznej są strzałem w dziesiątkę. Nie wiatraki i nie fotowoltaika, ale właśnie geotermia. A my mamy tu prawdziwy skarb pod ziemią. Naukowcy z Islandii i Norwegii powiedzieli, że nam tego zazdroszczą, bo oni nie mają takich źródeł słodkiej wody.
Trzymamy kciuki za pomyślność inwestycji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz