W niedzielę 10 czerwca na zalewie w Plecewicach odbyły się jubileuszowe towarzyskie zawody wędkarskie koła Polskiego Związku Wędkarzy w Chodakowie. Impreza odbyła się pod hasłem "Na żywca".
Nie wszyscy sochaczewianie wiedzą, że koło to zostało założone w 1928 roku przez Alfreda Repsza, właściciela młyna na Utracie. Było to stowarzyszenie wędkarskie Utraty i Bzury. W tym roku stowarzyszenie obchodzi 90-lecie swojego powstania. Właśnie z okazji tej rocznicy odbyły się zawody wędkarskie. Warto zwrócić uwagę, że jest to jedno z najstarszych kół w całej Polsce.
Stowarzyszenie powołane przez Repsza działało do wybuchu drugiej wojny światowej. Po wojnie zostało reaktywowane przy Zakładach Włókien Sztucznych w Chodakowie. W tym czasie zakład dbał o swoich wędkarzy, którzy jednocześnie byli pracownikami zakładu. Na terenie parku nad Utratą powstał duży staw, który był zarybiony i na którym odbywały się zawody wędkarskie. Miały tam miejsce także pikniki, na które przychodziły całe rodziny.
W dniu zawodów od wędkarzy z tego koła można było usłyszeć szereg gorzkich słów pod adresem Zarządu Okręgu w Skierniewicach, który zlekceważył temat rocznicy koła i nie pofatygował się, aby podziękować wędkarzom za ten ogromny wkład pracy przy Zalewie Plecewickim, na którym odbywały się zawody.
Dla trzech najlepszych wędkarzy Zarząd Koła przygotował puchary, a dla pozostałych – pamiątkowe dyplomy. Ryby jednak tego dnia nie chciały współpracować, a różowe przynęty skubały tylko drobne rybki. Jednemu z zawodników, Piotrowi Liberackiemu, udało się złapać dwa podleszaki, czym zaskarbił sobie tytuł najlepszego wędkarza. Drugie miejsce zajął Jan Szypszak, a trzecie – Andrzej Antuszewicz. Na koniec zawodów uczestnicy mogli posilić się kiełbasą i kaszanką z grilla, o który zadbał Zarząd.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz